Drewniane siedzenia na betonowe ławki przy tężni. Tężnia w Rodzinnym Parku bł. Karoliny w Tychach cieszy się dużą popularnością. Spacerowicze skarżyli się głównie na stojące tu ławki. Są betonowe. Szczególnie starsze osoby bały się siadać bezpośrednio na betonie, by tego nie odchorować, czyli aby „nie złapać wilka” od takiego siedzenia.
Tężnia solankowa stojąca w Rodzinnym Parku bł. Karoliny kosztowała kasę miasta Tychy ok. 1,5 mln zł. Jej budowa rozpoczęła się latem 2017 r. Po raz pierwszy, w ramach testowania, otwarto ją 12 grudnia 2017 r., ale zamknięto po dwóch tygodniach. Ponowne uruchomienie nastąpiło 13 kwietnia 2018 r. Mikroklimat powstały wokół tężni ma leczyć m.in. schorzenia górnych dróg oddechowych, zapalenie zatok, rozedmę płuc, nadciśnienie tętnicze. Przypisuje mu się również działanie profilaktyczne.
Tyska tężnia cieszy się duża popularnością. Spacerowicze, szczególnie starsi, narzekają jednak na rozstawione wokół tego obiektu ławki. Są betonowe. Dlatego przed skorzystaniem z nich niektórzy rozkładają na kamiennych siedzeniach różnego rodzaju podkładki, aby „nie złapać wilka”, siadając na beton. Sytuacja ta ma się w najbliższym czasie zmienić.
Agnieszka Lyszczok, dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych, poinformowała nas, że do 18 sierpnia 2018 r. na betonowych ławkach przy tężni zamontowane zostaną drewniane siedzenia.
– Powietrze wokół tężni nasycone solanką w sposób szczególny oddziaływuje na znajdujące się wokół przedmioty – mówi dyrektor Lyszczok. – Oddychanie nim ma walory zdrowotne dla ludzi, lecz mikroklimat nie wpływa najlepiej np. na rośliny, przyczynia się również do mniejszej trwałości drewna. Dlatego projekt zakładał postawienie wokół tężni ławek wykonanych jedynie ze specjalnego betonu. Reagując jednak na prośby mieszkańców zamontujemy na ławkach drewniane siedziska.
Zakłada się, jak słyszymy, że na skutek oddziaływania mikroklimatu wokół tężni siedzenia te trzeba będzie co jakiś czas wymieniać.
(pp)
