Pierwsze zwycięstwo GKS-u, tyszanie ograli Bruk-Bet

0
Jacek Zieliński, trener Bruk-Betu, musiał uznać wyższość GKS-u Tychy. Gospodarze wygrali 2:1, a trener gości mecz oglądał z trybun (fot. Michał Pawlak)
Reklama

Pierwsze zwycięstwo GKS-u Tychy w tym sezonie w lidze. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przegrywali 0:1, ale jeszcze przed przerwą zdobyli dwa gole i wygrali z Bruk-Betem Termalica Nieciecza.

Tyszanie bardzo chcieli przerwać passę bez zwycięstwa. W tym sezonie w trzech meczach ugrali tylko dwa punkty, a okazją do przełamania miał być pojedynek ze spadkowiczem z Ekstraklasy.

Zaczęło się jednak bardzo niefortunnie. Tyscy defensorzy ewidentnie przysnęli przy podaniu z głębi pola do wychodzącego na czystą pozycję Bartosza Śpiączki. Ten znalazł się sam na sam z Konradem Jałochą i strzałem po ziemi pokonał tyskiego golkipera.

Trzy minuty później Śpiączka przepchnął w polu karnym Macieja Mańkę i huknął w słupek tyskiej bramki.

Reklama

Tyszanie przebudzili się po 20 minutach. Ładną piłkę na prawej stronie dostał Jakub Piątek. Młody pomocnik nie strzelał na siłę, ale spokojnie wyczekał, aż obrońca z Niecieczy zrobi wślizg, a potem wrzucił na głowę Kamilowi Zapolnikowi i było 1:1.

W 40. minucie Łukasz Grzeszczyk wrzucał piłkę z rzutu rożnego w pole karne. Futbolówka przeleciała przez całe pole karne wprost na głowę Dawida Abramowicza i ten wpakował ją z bliska do bramki niecieczan.

Trener Bruk-Betu, Jacek Zieliński, był niepocieszony. Szkoleniowiec musiał oglądać spotkanie z wysokości trybun – to kara za wyrzucenie z ławki rezerwowych podczas poprzedniego spotkania z ŁKS-em Łódź.

Druga połowa zaczęła się bardzo niemrawo i choć tyszanie dłużej przebywali przy piłce, nie potrafili stworzyć większego zagrożenia pod bramką Huberta Gostomskiego.

Najbliżej tyszanie byli po kontrze z 62. minuty, gdy Grzeszczyk dograł wzdłuż bramki do Zapolnika. Napastnik tyszan zdobył gola, ale arbiter nie uznał go, wskazując na pozycję spaloną tyskiego piłkarza.

Niewiele zabrakło także Piątkowi, który na „klepkę” zagrał z Zapolnikiem, ten odegrał mu piętką, ale strzał młodego gracza GKS-u przeszedł minimalnie nad poprzeczką.

Tyszanie dowieźli jednak zwycięstwo do końcowego gwizdka i po raz pierwszy wygrali w tym sezonie w I lidze.

 

I liga – 4. kolejka (11 sierpnia 2018)

GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (2:1)

0:1 – Bartosz Śpiączka, 11 min

1:1 – Kamil Zapolnik, 21 min

2:1 – Dawid Abramowicz, 40 min

GKS Tychy: Jałocha – Mańka (26. Grzybek), Biernat, Tanżyna, Abramowicz, Bernhardt (85. Staniucha), Daniel, J.Piątek, Steblecki (68. Bogusławski), Grzeszczyk, Zapolnik. Trener Ryszard Tarasiewicz.

Bruk-Bet: Gostomski – Jovanović, Gergel (67. Misak), Miković, Śpiączka, Kiełb (76. Szeliga), Gutkovskis, Kupczak, Sadzawicki, Grzelak, Putiwcew (68. Szarek). Trener Pavol Stano.

Żółte kartki: Śpiączka, Kupczak – J.Piątek, Zapolnik, Daniel.

Widzó: 5 355.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj