Przez 33 lat prowadził tyskie pielgrzymki na Jasną Górę. Teraz odchodzi na emeryturę

0
Ks. Stefan Nowok z portretem swoim i wikarych, którzy przez lata posługiwali w parafii; fot. Jarosław Jędrysik
Reklama

W niedzielę 7 sierpnia o godz. 11.00 kościół św. Jadwigi znajdujący się pograniczu dwóch tyskich dzielnic: Glinki i Subli pękał w szwach. Swoją ostatnią niedzielną mszę św. w parafii odprawił proboszcz – ks. Stefan Nowok, który pełnił tę funkcję od 30 lat. To on budował parafię tę od podstaw – materialnie i duchowo. Przez 33 lata prowadził też do Częstochowy Tyską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Teraz odchodzi na emeryturę. Ks. Nowoka, żegnali parafianie, a wśród nich: grupy modlitewne, górnicy, ministranci z lat 1986-2016, Andrzej Dziuba – prezydent Tychów, a także siostry elżbietanki z Norwegii.

Podczas kazania ks. Stefan Nowok nawiązał do hasła, które wybrał na początku swojej kapłańskiej drogi, na obrazek prymicyjny: „Abyście się wzajemnie miłowali”. – Chciałem to hasło zrealizować, bo Jezus wypowiedział je w wieczerniku, podczas ostatniej wieczerzy, a więc jako testament – stwierdził ks. Nowok. Proboszcz nigdy o tym nie mówił, ale ludzie wiedzieli, że pomagał wielu osobom w potrzebie. Ks. Stefan wspomniał jeszcze jedno hasło, które kiedyś po łacinie przeczytał na Wawelu: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam”. – Całe moje życie kapłańskie zamykało się właśnie w tych dwóch sentencjach. Dziękuję Bogu, że mogłem je zrealizować – powiedział.

Ks. Stefan Nowok ma poczucie humoru i dystans do swojej osoby. Kiedy więc po mszy św. poszczególne grupy parafialne podchodziły do niego, aby się pożegnać i złożyć życzenia i kiedy padało dużo ciepłych słów pod jego adresem, stwierdził: – Trzeba mieć głęboką wiarę, żeby uwierzyć we wszystko, co tu zostało powiedziane.

Ks. Stefanowi Nowokowi dziękowała Rada Parafialna, Akcja Katolicka, Krąg Biblijny, Róże Różańcowe, Margaretki, Ruch Nazaretański, Dzieci Maryi, górnicy, prezydent Tychów Andrzej Dziuba (jako parafianin i przedstawiciel gminy Tychy) oraz ministranci.
Niespodzianką dla proboszcza była obecność byłych ministrantów. Przyjechali nawet ci, którzy służyli przy ołtarzu w latach 80. Wspominali m.in. jak proboszcz uczył ich jeździć na łyżwach na zamarzniętym stawie Suble. Podarowali ks. Nowokowi obraz z tym właśnie stawem i kościołem św. Jadwigi, który przy nim się znajduje. – Dziękuję wam, kochani ministranci, którzy przeszliście tu szkołę liturgii, a teraz tworzycie wspaniałe rodziny – powiedział ks. Stefan Nowok.
Prezentów było więcej. Obecni ministranci podarowali księdzu Nowokowi voucher na przelot samolotem nad Pszczyną i Tychami. Od parafian proboszcz otrzymał portret swój i wszystkich swoich wikarych; a od Dzieci Maryi medal, który dziewczynki założyły mu na szyję.
– Pójdę za przykładem papieża Franciszka i powiem: „Módlcie się za mnie” – powiedział na zakończenie ks. Nowok.

Reklama

OBSZERNIEJSZĄ RELACJĘ Z POŻEGNANIA KS. STEFANA NOWOKA OPUBLIKOWALIŚMY W PAPIEROWYM I ELEKTRONICZNYM WYDANIU „NOWEGO ECHA” NR 27 (WTOREK, 9 SIERPNIA BR.), STR. 10. 

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj