Rzecznik Praw Obywatelskich za zakazem wydawania prasy przez gminy

0
W drukarni; fot. ZB
Reklama

Rzecznik Praw Obywatelskich za zakazem wydawania prasy przez gminy. Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny zwrócił uwagę przedstawiciela rządu na negatywne skutki wydawania prasy przez władze samorządowe. RPO zdecydowanie opowiada się za ustawowym zakazem wydawania prasy finansowanej bezpośrednio lub pośrednio przez samorząd terytorialny (a więc m.in. przez gminy). Rzecznik zwrócił się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zmianę prawa, która powinna wyeliminować trwającą złą praktykę powodującą, że mimo gwarancji konstytucyjnych korzystanie z wolności słowa napotyka trudności. Sytuację taką powodują gazety wydawane przez samorządy. Ministerstwo, jak się dowiadujemy, dostrzega negatywne skutki działalności samorządów na rynku prasy lokalnej i analizuje możliwość zmian w Prawie prasowym. 

Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, już po raz piąty napisał do Piotra Glińskiego ministra kultury i dziedzictwa narodowego, o negatywnych skutkach wydawania prasy przez władze samorządowe. Wcześniej RPO pisał o tym do wicepremiera ministra Glińskiego w lipcu i listopadzie 2016 r. oraz w lutym i wrześniu 2017 r. Najnowszy list opublikowany został 9 maja br. na stronie RPO.

W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich niedopuszczalne jest łączenie przez władze samorządu terytorialnego funkcji biuletynu informacyjnego organu administracji z funkcją niezależnej prasy. Bowiem jednym z głównych zadań niezależnej prasy jest sprawowanie społecznej kontroli (tzw. „public watchdog”) nad działaniem władz lokalnych.

– Uzurpowanie przez biuletyny samorządowe roli gazet wiąże się niejednokrotnie z utrudnianiem dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej, co jest podważeniem fundamentalnej zasady wolności słowa i prawa dostępu obywateli do informacji publicznej – twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich.

Reklama

W ocenie Rzecznika pomimo istnienia wyraźnych gwarancji konstytucyjnych (art. 14 i 54 Konstytucji RP) istnieją zagrożenia, które powodują, że w praktyce korzystanie z wolności słowa napotyka trudności.

Jednym z zagrożeń dla wolności słowa, jak czytamy w liście Rzecznika Praw Obywatelskich do wicepremiera Glińskiego, jest wydawanie tytułów prasowych przez jednostki samorządu terytorialnego (czyli m.in. gminy). Tutaj powstaje też problem zgodności z innymi normami konstytucyjnymi. Zalicza się do nich art. 20 Konstytucji RP mówiący o zasadzie społecznej gospodarki rynkowej („Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”) i art. 61 Konstytucji RP gwarantujący prawo uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.

– Moje wątpliwości budzi również kwestia łączenia przez pisma samorządowe funkcji publicznych z działalnością gospodarczą – stwierdza Adam Bodnar. – Obawy (z punktu widzenia art. 20 Konstytucji RP) dotyczą w szczególności tego, iż samorząd może wydawać swoje pismo w oderwaniu od zasad rynkowych, z pomocą środków publicznych oraz przy wsparciu zatrudnionych urzędników, którzy redagują jego treść w ramach obowiązków służbowych.

RPO zauważa, że wydawana przez jednostki samorządu terytorialnego prasa jest często rozprowadzana bezpłatnie, a zatem pozbawiona jest ważnego – standardowego dla prasy prywatnej – źródła finansowania, które w przypadku prasy wydawanej przez gminy jest uzupełniane ze środków publicznych.

– Niezależnie od powyższego, bardzo niepokojący – z punktu widzenia zasady społecznej gospodarki rynkowej – jest udział prasy samorządowej w rynku reklamowym, który niejednokrotnie warunkuje funkcjonowanie prywatnej prasy lokalnej – stwierda Rzecznik Praw Obywatelskich.

Jeszcze w 2017 r. podsekretarz stanu w MKiDN Paweł Lewandowski zapewniał RPO (jak czytamy), iż cała kwestia zostanie poruszona w trakcie dyskusji o zakresie nowelizacji ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Mimo apeli Rzecznika i tych zapewnień wiceministra, kwestia wydawania prasy lokalnej przez władze samorządu terytorialnego nie została poddana powszechnej i pogłębionej analizie. Regulacje prawne pozostały niezmienione i w dalszym ciągu wywołują negatywne skutki dla obywateli.

Adam Bodnar, jak czytamy, ponowił postulat wprowadzenia wyraźnej normy ustawowej zakazującej prowadzenia działalności wydawniczej o cechach konstytutywnych dla prasy finansowanej bezpośrednio lub pośrednio przez samorząd terytorialny. Zwrócił uwagę, że trzeba też w jednoznaczny sposób określić zasady wydawania biuletynów informacyjnych przez władze samorządowe.

Rzecznik zwrócił się do wicepremiera ministra Piotra Glińskiego o rozważenie stosownej inicjatywy ustawodawczej. Spytał ponadto, kiedy zostanie przeprowadzona dyskusja na temat nowelizacji Prawa prasowego w kwestii wzmocnienia pozycji prasy lokalnej oraz jej uniezależnienia od władz samorządu terytorialnego.

W odpowiedzi na ostatnie wystąpienie Adama Bodnara, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało, że dostrzega negatywne skutki działalności samorządów na rynku prasy lokalnej. Centrum Informacyjne MKiDN poinformowało portal Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, że resort prowadzi analizy dotyczące ewentualnych zmian w prawie prasowym.

Portal Stowarzyszenie Gazet Lokalnych przytacza odpowiedź Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa narodowego na list Rzecznika Praw Obywatelskich.

„Należy zastanowić się nad nowymi regulacjami prawa prasowego, które wzmocnią pozycję prasy lokalnej, która będzie niezależna od decyzji jednostek samorządu terytorialnego, a także będą zgodne z wyrażoną w art. 14 Konstytucji RP zasadą wolności prasy i innych środków masowego przekazu” – informuje MKiDN.

– Mam nadzieję, że za odpowiedzią ministerstwa na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich pójdą konkretne rozwiązania prawne, które uregulują sprawę gazet samorządowych – komentuje sprawę Ryszard Pajura, prezes SGL. – Pisma te stanowią nieuczciwą konkurencję wobec prywatnej prasy lokalnej, niedotowanej z budżetu. Wielu reklamodawców zamieszcza reklamy w gazetach samorządowych, licząc na przychylność gminy w dalszej współpracy.

W naszym regionie władze samorządowe wydają bezpośrednio lub pośrednio  m.in.: „Twoje Tychy”, „Gazetę Mikołowską”, „Gazetę Orzeską”, „Gazetę Łaziską”, „Głos Ornontowic”, „Wicie” (Wyry), „Aktualności Powiatu Mikołowskiego”, „Głos Pszczyński”, „Gminne Sprawy” (Miedźna), „Wiadomości Goczałkowickie”, „Rodnię” (Bieruń), „Naszą Rodnię” (Bojszowy), „BIL” (Lędziny), „Kurier Imielińską Gazetę Samorządową”.

O tym jak np. przez tyskich radnych opozycji postrzegany jest tygodnik „Twoje Tychy” świadczyła ostatnia sesja absolutoryjna Rady Miasta Tychy (24 maja), podczas której padł ze strony opozycji zarzut o niejasnych działaniach tyskich spółek gminnych.

– Jeśli radni mają zdanie odmienne od władz Tychów, to od razu miejska spółka „Śródmieście”, wydając gazetę „Twoje Tychy”, w której 100 proc. udziałów ma miasto Tychy, w najbliższy wtorek [dzień wydania kolejnego numeru tygodnika „TT” – przyp. red. ZB], rękami swoich pracowników wyrazi się z pogardą i lekceważeniem o każdym, kto nie zgadza się z linią władz Tychów. Taki PRL w pigułce – m.in. stwierdził radny Grzegorz Kołodziejczyk w odczytanym na sesji absolutoryjnej wspólnym oświadczeniu klubów radnych opozycji.

ZB

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj