SBB na otwarcie Riedel Music Club

0
Anthimos Apostolis i Sebastian Riedel; fot. Bogusław Żogała
Reklama

SBB na otwarcie Riedel Music Club. W piątek 2 marca swoje podwoje oficjalnie otworzył Riedel Music Club. Przywilej zagrania inauguracyjnego koncertu przypadł tuzom polskiego rocka – zespołowi SBB, który w Tychach wystąpił w swoim legendarnym składzie: Józef Skrzek, Anthimos Apostolis i Jerzy Piotrowski.

Choć bilety na ten kameralny koncert kosztowały 100 zł, to wolnych miejsc nie było już przed imprezą. Riedel Music Club to nowy adres na kulturalnej mapie Tychów. Mieści się w Hotelu „Weranda” (ul. Oświęcimska 53). Jednym z jego założycieli jest Sebastian Riedel, syn Ryszarda Riedla, legendarnego wokalisty zespołu Dżem. Podobizna Ryśka widnieje w logo klubu.

SBB (najpierw Silesian Blues Band, później Szukaj, Burz, Buduj – Search, Break, Build) został założony w 1971 r. w Siemianowicach Śląskich.  Wybór tego zespołu na inagurację nie był przypadkowy. Ze Skrzekiem Riedelowie (senior i junior) muzykowali, a Jerzy Piotrowski był na początku lat 90. perkusistą Dżemu (nagrał z zespołem album „Detox”).

SBB w Tychach wystąpił w swoim najlepszym składzie, czyli Józef Skrzek (śpiew, instrumenty klawiszowe, gitara basowa), Anthimos „Lakis” Apostolis (gitara) i Jerzy „Keta” Piotrowski (perkusja). Od czasów wspólnego muzykowania z Czesławem Niemenem minęło już trochę lat, ale oni sami są niczym stare wino, ciągle aktywni twórczo i z doskonałym wirtuozerskim warsztatem. „Lakis” akurat promuje swoją najnowszą płytę „Paralle Worlds”, która swoją muzyczną premierę miała 16 lutego br.

Reklama

Koncert legendy polskiego rocka w kameralnych klubowych warunkach był nie lada gratką dla wiernych miłośników twórczości multiinstrumentalisty Józefa Skrzeka i jego kolegów z zespołu. Gościnnie u boku muzyków z SBB wystąpił gospodarz miejsca, Sebastian Riedel, dla którego był to dzień świętowania swoich czterdziestych urodzin. Oficjalnie klub otworzył Sebastian z gospodarzem „Werandy” Arturem Osieckim, który zacytował w tym szczególnym momencie wymowne słowa Johanna Wolfganga von Goethego:

„Gdzie słyszysz śpiew – tam wchodź,
Tam dobre serca mają.
Źli ludzie – wierzaj mi –
Ci nigdy nie śpiewają.”

Koncert podzielono na dwie części, między którymi dziennikarz radiowy i telewizyjny, Wojciech Zamorski, wspominając swoje związki z SBB jeszcze z lat siedemdziesiątych, określił klub jako cudowne miejsce. Oprócz wiernych przybyłych z różnych zakątków Polski, fanów zarówno zespołu SBB, jak i samego Sebastiana Riedla, swoją obecność zaznaczyli także Andrzej Dziuba, prezydent Tychów i Marcin Krupa, prezydent Katowic. Środowisko śląskich muzyków i twórców, choć nie na scenie, oprócz członków zespołu Cree reprezentowali m.in. Krzysztof Głuch, Michał Giercuszkiewicz, czy też Kazik „Filo” Galaś (autor tekstów przebojów Dżemu „Czerwony jak cegła” czy „Jesiony”).

W dwuczęściowym secie słuchaczom zaprezentowany został repertuar zarówno ten z początku działalności, do którego dojrzali słuchacze podchodzą z sentymentem, jak i nowsze dokonania. Sięgnięcie po tytułowy utwór z płyty „Memento z banalnym tryptykiem”, czy też po materiał z pięknej późniejszej płyty „Nastroje”, wzbudzały niepowtarzalne emocje.

Końcowa standing ovation, jak i odśpiewany Sebastianowi Riedlowi klasyczne „Sto lat”, to tylko namiastką panującej atmosfery podczas otwarcia klubu. Tradycyjnie w takich klimatach były wspólne fotki z artystami i autografy składane na płytach. Największe uznanie zyskiwały te składane na starych winylach, co poniekąd świadczyło o wierności starych fanów, ale cieszył także widok i młodych ludzi podchodzących po autografy, co jedynie potwierdza stwierdzenie, że muzyka łączy pokolenia.

Bogusław Żogała

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj