Jak niewiele potrzeba, żeby stracić kontrolę nad samochodem przekonał się 4 grudnia młody kierowca opla corsy. Jego jazda skutkowała potrąceniem 14-latka i lądowaniem w przydrożnym rowie.
Do wypadku doszło o 6.30 na ul. Kasztanowej w Górze. Jadący w kierunku ul. Długiej 20- letni kierowca opla corsy stracił panowanie nad pojazdem. Znajdował się akurat na zakręcie, kiedy jego opel zaczął zjeżdżać do przydrożnego rowu. W tym samym czasie wzdłuż drogi szedł 14-letni pieszy. Poruszał się prawidłowo. Nie zdołał uniknąć zderzenia z samochodem. Z urazem nogi trafił do szpitala.
20-letni kierowca był trzeźwy w chwili wypadku. – W sprzyjających warunkach pogodowych z pewnością byłby w stanie zapanować nad pojazdem. Podczas intensywnych opadów śniegu, oblodzonej nawierzchni jezdni i na łuku te szanse znacznie się zmniejszają, o czym należy pamiętać – mówi Karolina Błaszczyk z pszczyńskiej komendy policji.