Śmiertelny wypadek. Złamał się betonowy słup. Bieruńscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku drogowego, do którego doszło w nocy w sobotę 19 maja w Imielinie na ul. Maratońskiej. W wypadku zginął 29-letni mieszkaniec Jaworzna. Dostawczym samochodem podróżowało 6 osób. Jak informuje policja, wszyscy byli nietrzeźwy.
Jak informuje Katarzyna Szewczyk z KPP Bieruń, do zdarzenia doszło o 2.20 na ul. Maratońskiej w Imielinie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem dostawczym marki Citroen Jumper, z nieustalonych przyczyn uderzył w słup energetyczny, który złamał się.
Samochodem tym kierowca przewoził pięciu pasażerów (czterech w przestrzeni bagażowej), z których jeden w następstwie odniesionych obrażeń, pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej pogotowia ratunkowego, poniósł śmierć. Pozostałe osoby trafiły do szpitala.
Jak podaje policja, ofiara śmiertelna znajdowała się w luku bagażowym. Prawdopodobnie na skutek siły uderzenia auta w słup 29-latek zginął. Na „pace” ma przecież foteli, pasów bezpieczeństwa i ofiara nie miała możliwości przytrzymania się. Sekcja zwłok ostatecznie wyjaśni przyczyny śmierci.
Jak informuje Katarzyna Szewczyk, po wypadku trzy osoby podróżujące citroenem uciekły z miejsca zdarzenia, ale po kilku godzinach wszystkie zostały przez mundurowych odnalezione (jedna osoba była np. w domu). Wśród tej trójki był domniemany kierowca. Kolejne trzy osoby, które pozostały w pojeździe, trafiły pod opiekę ratowników medycznych. Obrażenia 29-letniego jaworznianina okazały się śmiertelne.
Jak informuje nas Katarzyna Szewczyk, wszystkie osoby podróżujące pojazdem (w wieku 20–30 lat) były nietrzeźwe. Policjanci pod nadzorem mysłowickiej prokuratury wyjaśniają okoliczności tego wypadku.
(JJ)