Święto Wojska Polskiego z legendarnym polskim karabinem Ur

4
Kompania reprezentacyjna 34 Dywizjonu Rakietowego z Bytomia wchodzi na ul. Budowlanych, 22.08.2018r.; fot. ZB
Reklama

Święto Wojska Polskiego z legendarnym polskim karabinem Ur. Dzisiaj (22.08) obchodzono w Tychach święto Wojska Polskiego. Podczas mszy św. modlono się za żołnierzy, którzy służą Polsce oraz za wszystkich, którzy polegli w jej obronie. Była defilada, składanie kwiatów, odznaczenia, awanse. Gospodarzem uroczystości były władze miasta Tychy i WKU Tychy. Dla znawców prawdziwym hitem dzisiejszych uroczystości była prezentacja w Parku Miejskim Solidarności przez Muzeum Śląskiego Września 1939 r. autentycznej atrakcji – polskiego karabinu przeciwpancernego Ur wz. 35. Szkoda, że organizatorzy uroczystości nie zwrócili na to należytej uwagi.

Święto Wojska Polskiego przypada 15 sierpnia. W Tychach zorganizowano je więc z tygodniowym poślizgiem (w dniu roboczym), w godzinach południowych – co niewątpliwie wpłynęło na niezbyt dużą frekwencję. Licznie reprezentowane były władze samorządowe.

Obchody rozpoczęły się mszą świętą koncelebrowaną odprawioną o godz. 11.00 w kościele św. Marii Magdaleny w Tychach. Uczestniczyła w niej m.in. kompania reprezentacyjna 34 Dywizjonu Rakietowego z Bytomia i kompania reprezentacyjna policji z Katowic. Koncelebrze przewodniczył ks. bp Adam Wodarczyk, który w wygłoszonym kazaniu stwierdził m.in. że postawa honorowa jest zakorzeniona w Bogu, a pamięć o walczących żołnierzach jest fundamentem naszej narodowej dumy.

Po mszy św. złożono kwiaty przed pomnikiem Powstańca Śląskiego na pl. Wolności. Później sformowano kolumnę marszową, która przeszla ulicami o. Bocheńskiego, Budowlanych, Edukacji na plac pod Żyrafą (pomnik Walki i Pracy) w Parku Miejskim Solidarności. Tam odbyła się oficjalna część uroczystości (awanse, odznaczenia itp.). Wokół placu zaparkowały czołgi i inne wozy bojowe. Na placu odbył się pokaz musztry paradnej w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej. Szczególną oprawę uroczystości zapewniła kawaleria (husarze i ułani). Końcowym akcentem oficjalnych obchodów było lądowanie trzech spadochroniarzy z krakowskiej szkoły Kraksky (dwóch wylądowało na placu, trzeci poza placem).

Reklama

Przy alejkach Parku Solidarności znajdowały się różne stoiska. Swoje eksponaty prezentowało tam również Muzeum Śląskiego Września 1939 r. z Tychów, należące do Arkadiusza Domińca. Między innymi można było zobaczyć broń absolutnie unikatową, autentyczny zabytek – polski karabin przeciwpancerny Ur (wz. 1935). To właśnie temu legendarnemu karabinowi Bogusław Wołoszański poświęcił w całości jeden ze swoich programów telewizyjnych.

tekst i fot.:(icz)

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Ile kosztowała nas podatników ta zabawa w wojsko ? ,te medale ,szable i inne kordziki ? Raziła niska frekwencja ,obecni byli chyba tylko zaproszeni ,wyróżnieni i ich rodziny ,bo inni znudzeni wyczytywaniem nazwisk i ich dekorowaniem odeszli z placu zdegustowani .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj