Uchwalono Park Miejski Solidarności w Tychach

0
Radny Jerzy Chaberko pokazuje swoją legitymację NSZZ "Solidarność", Rada Miasta Tychy 22.02.2018 r.; fot. ZB
Reklama

Uchwalono Park Miejski Solidarności w Tychach. Dzisiaj (22.02) Rada Miasta Tychy przyjęła uchwałę o nadaniu parkowi między al. Niepodległości i ul. Edukacji nazwy: „Park Miejski Solidarności”. Uchwała weszła w życie z dniem podjęcia, to znaczy, że od dzisiaj nazwa ta jest obowiązująca. Wywołała jednak sporo emocji i podziałów. Poszło o słowo: „Miejski”. Ostatecznie radni opozycji, którzy chcieli tylko „Parku Solidarności” zbojkotowali głosowanie, a park po swojemu (tzn. ze słowem: „Miejski”) ochrzcili proprezydenccy radni z Klubu Inicjatywy Tyskiej.

Propozycja nazwania jednego z tyskich parków nazwą „Solidarność” padła spontanicznie 8 września 2017 r. podczas uroczystości wmurowania przy pl. Konstytucji 3 maja w Tychach tablicy upamiętniającej Miejską Komisję Założycielską NSZZ „Solidarność”. Inicjatywę tę na forum Rady Miasta Tychy pilotowała opozycyjna radna Ewa Węglarz.

Wycofano się z nazwy „Park Solidarności” w odniesieniu do skweru przy kościele bł. Karoliny (choć taki był pierwotny zamysł), by przestrzeń ta zyskała miano Rodzinnego Parku bł. Karoliny. Ostatecznie inicjatorzy (Klub Gazety Polskiej) chciał „Parkiem Solidarności” nazwać skwer między al. Niepodległości i ul. Edukacji. Oponenci odmawiali poparcia, tłumacząc, że od 1969 roku przestrzeń ta co prawda nieformalnie (bo bez uchwały Rady Miasta), ale nawet w dokumentach nazywana jest „Parkiem Miejskim”.

Podczas Komisji Porządku Publicznego i Zdrowia (12.02) ze strony jednego z weteranów NSZZ „Solidarność” padł kompromisowy wniosek, by nazwa brzmiała: „Park Miejski im. Solidarności”, ale mimo to nie zyskał poparcia komisji (tutaj). Natomiast na Komisji Inicjatyw Lokalnych (19.02) z jednej strony przedstawiciel prezydenta wycofał się z nazwy „Park Miejski”, z drugiej radni KIL prawie jednogłośnie opowiedzieli się za „Parkiem Solidarności” (tutaj). Weterani NSZZ „Solidarność” sądzili więc, że sprawa jest przesądzona. Byli w błędzie.

Reklama
Od 22.02.2018 r. Park Miejski Solidarności w Tychach; fot. ZB

O nazwie decyduje Rada Miasta, a tutaj tutaj doszło do podziałów. Radna Węglarz wnioskowała o „Park Solidarności”, apelując, by przyjąć tę uchwałę przez aklamację i bez dyskusji, ale radny Jerzy Chaberko, przedstawiając się jako weteran „Solidarności” (pokazał swoją legitymację związkową) zgłosił swój wniosek określając go kompromisowym – chciał ostatecznie nazwać skwer „Parkiem Miejskim Solidarności”. Oponował radny Grzegorz Kołodziejczyk (PiS), wskazując, że jak jesteśmy w mieście, to są tu miejskie, a nie wiejskie parki, dlatego słowo „Miejski” jest niepotrzebne. Radny Sławomir Sobociński (KIT), odnosząc się do wcześniejszych słów G. Kołodziejczyka, nazwę „Park Miejski Solidarności” określił jako kompromis.

– Gdybyśmy chcieli postawić na swoim, to bylibyśmy za „Parkiem Miejskim” – argumentował S. Sobociński.

Radna Barbara Konieczna (KIT) zarzuciła radnemu Kołodziejczykowi wykorzystywanie polityczne radnych i zastanawiała się dlaczego wcześniej nie wykazał inicjatywy. Na to radny Jakub Chełstowski (PiS) przypomniał jej czasy gdy sama była w opozycji i twierdziła, że nic się nie da zrobić, bo inicjatywy opozycji odrzucane są przez rządzącą koalicję.

Radny Michał Kasperczyk (KIT), zastrzegając się, że nie jest przeciwnikiem „Solidarności” sięgnął m.in. po argument, że wielu mieszkańców nie chciało w ogóle jakiejkolwiek zmiany nazwy. Dopuszczony do głosu Janusz Jabłoński, szef Klubu Gazety Polskiej w Tychach, apelował by radni głosowali zgodnie z własnym sumieniem.

Podczas debaty często ogłaszano przerwy. Ostatecznie nazwę „Park Solidarności” odrzucono większością głosów 13:12. Klub PiS w takich okolicznościach zapowiedział, że nie weźmie udziału w głosowaniu nad nazwą „Park Miejski Solidarności”. Radny Dariusz Wencepel (Tychy Naszą Małą Ojczyzną) przekonywał, aby nie robić „szopki”, głosowanie odłożyć i jeszcze raz skonsultować sprawę ze środowiskiem „Solidarności”. Wcześniej za wstrzymaniem się z podjęciem uchwały optował radny Wojciech Czarnota (PO).

– To uwłacza naszej godności – wychodząc z sali obrad powiedział Tadeusz Smagacz, w latach 80. przewodniczący „Solidarności” w KWK „Lenin” przemianowanej z inicjatywy „S” na KWK „Wesoła”. Za nim wyszli inni weterani „Solidarności”.

Park między al. Niepodległości i ul. Edukacji zyskał w końcu nazwę: „Park Miejski Solidarności”. W głosowaniu, na znak protestu, nie uczestniczyło 12 radnych opozycji.

Za nazwą „Park Miejski Solidarności” głosowało 9 radnych – tj. Tadeusz Furczyk (niezrzeszony) i ośmioro radnych prezydenckiego KIT: Jerzy Chaberko, Lidia Gajdas, Barbara Konieczna, Mariusz Mazur, Urszula Paździorek-Pawlik, Sławomir Sobociński, Józef Twardzik, Krzysztof Woźniak.

Przeciw byli radni PO: Wojciech Czarnota i Grzegorz Gwóźdź.

Od głosu wstrzymali się: Maciej Gramatyka (PO) i Michał Kasperczyk (KIT).

 

(icz)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj