VII Wilkowyjski Zlot Motocyklowy 

0
Fot. J. Jędrysik
Reklama

Dziś (6 maja) odbył się VII Wilkowyjski Zlot Motocyklowy. Do Tychów zjechało setki motocyklistów z całego regionu. Gospodarzami zlotu – jak zawsze – byli księża-motocykliści: ks. Michał Macherzyński, proboszcz z Wilkowyj oraz ks. Dariusz Gadomski, proboszcz z sąsiedniego Mąkołowca. W tym roku zlot miał szczególny cel charytatywny. Zbierano pieniądze na rzecz Świetlikowa, pierwszego w Polsce ośrodka opieki dziennej dla nieuleczalnie chorych najmłodszych pacjentów. Buduje go w Jaroszowicach Fundacja Śląskie Hospicjum dla Dzieci.

W tym roku pogoda nie była łaskawa dla motocyklistów. VII Wilkowyjski Zlot Motocyklowy miał odbyć się już 22 kwietnia, ale nagły powrót zimy tej wiosny pokrzyżował szyki organizatorom. Kilka stopni powyżej zera, porywisty wiatr i deszcz ze śniegiem to nie aura dla motocyklowego pikniku. Dlatego imprezę przeniesiono na sobotę 6 maja.

Tegoroczny zlot rozpoczął się tradycyjnie zbiórką przy kościele pw. św. Ojca Pio w Mąkołowcu. Parafianie ugościli motocyklistów własnoręcznie upieczonym ciastem. Potem kilkaset maszyn przejechało paradnie do Wilkowyj, do kościoła pw. Matki Bożej Królowej Aniołów. Odprawiono tam mszę św. w intencji motocyklistów (także tych, który zostali ranni lub zginęli na drogach). Przed ołtarzem, na stopniach uczestnicy zlotu ułożyli swoje kaski, które zostały poświęcone (to również symboliczne święcenie ich maszyn). Ofiarę zbierano… do kasków (m.in. Natasza Godlewska, prezes Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci).

Reklama

W mszy św. wziął udział również Janusz Świtaj, motocyklista, który w 1993 r., w wieku niespełna 18 lat uległ wypadkowi i jest sparaliżowany. Było o nim głośno w 2007 r., gdy poprosił o eutanazję, bo opiekującym się nim rodzicom brakowało sił… Wtedy pomogła mu Anna Dymna i jej Fundacja „Mimo Wszystko”. Janusz otrzymał specjalny wózek, zaczął się uczyć, napisał książkę, jest aktywny, pomaga innym.

Pod koniec mszy św. policja apelowała o rozsądną jazdę i wzajemny szacunek na drodze, również do mundurowych. Wspomniano zdarzenie z 3 maja br., kiedy w Dąbrowie Górniczej motocyklista jechał z dużą prędkością na jednym kole. Funkcjonariusz polecił kierowcy zatrzymać się. Gdy mundurowy podszedł do niego, motocyklista gwałtownie ruszył. Policjant został uderzony lusterkiem i przewrócony na ziemię. Motocyklista uciekł. Policja w tym miejscu zabezpieczała zorganizowany przejazd rowerzystów.

Apelowano też o wypełnienie deklaracji zgody na pobranie organów wewnętrznych do przeszczepu w razie śmierci (na zlocie była taka możliwość). – Zamiast w ziemi być pokarmem dla robaków, mogą komuś uratować życie – mówił jeden z motocyklistów.

Natasza Godlewska przedstawiła ideę budowy Świetlikowa – pierwszego w Polsce ośrodka opieki dziennej dla nieuleczalnie chorych dzieci. – Odbyły się już pierwsze odbiory pokoi dla podopiecznych – mówiła N. Godlewska wyjaśniając, że ośrodek ma za zadanie odciążyć rodziców i opiekunów, którzy cały czas zajmują się swoimi chorymi dziećmi. – Czasem po prostu muszą odpocząć, pójść do fryzjera, na zakupy. Tak prozaiczne czynności przy terminalnie chorym są trudne do wykonania.

Po nabożeństwie i specjalnym błogosławieństwie motocykliści ustawili się w długiej kolejce po grochówkę z polowego kotła. W ogrodzie parafialnym oglądać można było zabytkowe jednoślady. Wzdłuż całej ulicy Wilczej zaparkowane były klasyczne harleye czy japońskie ścigacze. Oddawano honorowo krew w przystosowanym do tego autobusie (Moto Kropla). Odbył się pokaz pierwszej pomocy – m.in. jak bezpiecznie i sprawnie zdjąć kask poszkodowanemu motocykliście. Można było zakupić gadżety ze zlotu i posłuchać dobrej muzyki. Na żywo wystąpił m.in. zespół Lennie Boycott.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj