11-latek uratował swoją mamę

0
Zatrzymany 40-latek z Gliwic; fot. KPP Mikołów
Reklama

11-latek z Orzesza, zadzwonił na policję, gdy były konkubent matki wtargnął do mieszkania, pobił kobietę i groził jej śmiercią. Agresor był pijany. Dzięki postawie chłopca mundurowi zapobiegli tragedii.

11-latek wykazał się zdrowym rozsądkiem i opanowaniem godnym pozazdroszczenia przez niejednego dorosłego. Chłopak był pod opieką matki, gdy do mieszkania wtargnął jej były partner. Mężczyzna był kompletnie pijany, zaczął bić pięściami 37-latkę i krzyczeć, że ją zabije. Chłopak wziął do ręki telefon i wybrał numer 997. Dyżurny policji usłyszał w słuchawce szczegółowe informacje o całym zdarzeniu oraz dokładnie gdzie mieszka rozmówca i jak się nazywa. Na koniec chłopak poprosił o pomoc.

Pod wskazany adres pojechał patrol z Komisariatu Policji w Orzeszu. Przestraszony chłopczyk czekał już na policjantów przed posesją i wskazał im pokój, gdzie awanturują się dorośli. Po wejściu do mieszkania, mundurowi zastali leżącą na łóżku kobietę, którą bił pięściami po twarzy agresor. Na szczęście policjanci szybko obezwładnili i zatrzymali napastnika. Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko dwa promile alkoholu. Kobieta doznała obrażeń głowy. Wezwano pogotowie ratunkowe.
12 listopada 40-letni mieszkaniec Gliwic usłyszał zarzut, za swój czyn za kratkami może spędzić 5 lat.

Reklama
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj