2000 euro kary za baner „German Death Camps”

0
Baner "German Death Camps" na trybunach lodowiska podczas meczu GKS Tychy - Adler Mannheim; fot. Hokejowe Tychy
Reklama

Klub GKS Tychy otrzymał karę 2000 euro. Nałożyły ją władze Hokejowej Ligi Mistrzów za to, że 1 września br. podczas meczu z niemieckim klubem Adler Mannheim tyscy kibice wywiesili na trybunach Stadionu Zimowego flagę z napisem „German Death Camps” („Niemieckie obozy śmierci”).

Na oficjalnej stronie internetowej GKS Tychy pojawił się poniższy komunikat:

„Takie treści według zasad międzynarodowej federacji są zabronione. Na stadionach nie mają prawa pojawiać się żadne transparenty i flagi nawiązujące do spraw politycznych. W uzasadnieniu władz Hokejowej Ligi Mistrzów czytamy, że kibice GKS Tychy po raz drugi złamali te reguły. Taka sama sytuacja miała już miejsce w ubiegłym sezonie podczas meczu z IFK Helsinki. Wtedy klub otrzymał słowne ostrzeżenie. W związku z wydarzeniami podczas niedzielnego meczu klub złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie przyniosły one efektu”.

Baner z napisem „German Death Camps” na tle bramy obozowej w Brzezince i niemieckiej flagi zawisła na środkowym sektorze lodowiska zajmowanym przez kibiców – na tzw. „młynie”. Zapewne nieprzypadkowo. Mecz z niemiecką drużyną odbywał się 1 września, a więc w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Obok rozwinięto stumetrową flagę w biało-czerwonych barwach narodowych.

Według europejskich działaczy hokejowych flaga „German Death Camps” jest polityczna. Kibice GKS Tychy ripostowali już rok temu, po meczu z Helsinkami: to nie napis polityczny, ale historyczny – przypominający niemiecką odpowiedzialność za mordowanie milionów ludzi w obozach koncentracyjnych, zbudowanych przez Niemców na terenie Polski podczas II wojny światowej.

Reklama

Przypomnijmy, że po raz pierwszy baner „German Death Camps” pojawił się przed meczem piłkarskim Niemcy – Czechy, rozgrywanym 18 czerwca 2017 r. w ramach młodzieżowego Euro. Kibice powiesili go na stadionowym płocie. Kilku kibiców niemieckich reagowano na niego bardzo agresywnie. Chcieli go zerwać.

Kibice z banerem przed meczem Czechy – Niemcy w Tychach, w 2017 r.

Jak mówili nam wówczas tyscy kibice, poprzez akcję przed stadionem chcieli zaprotestować przeciwko przekłamaniom historycznym w zachodnich mediach, w tym niemieckich, które często używają określenia „Polskie obozy koncentracyjne”, „Polskie obozy śmierci”. Takie sformułowania sugerują, że zbrodni w tychże obozach dokonywali Polacy. Po publikacjach „Nowego Info” o tej sprawie pisały media ogólnopolskie.

Co ciekawe, delegatowi UEFA przeszkadzał napis „Niemieckie obozy śmierci” przed stadionem, ale nie zauważył baneru czeskich kibiców na trybunach stadionu, na którym również były odniesienia historyczne. Upamiętniał rocznicę zamachu czeskiego podziemia na Reinharda Heydricha, protektora Czech i Moraw w 1942 r.

Czterej kibice GKS Tychy wylądowali na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Tychach na wniosek Komendy Miejskiej Policji w Tychach po zawiadomieniu złożonym przez delegata UEFA. Odpowiadali za wykroczenie z art. 63 a, par. 1 Kodeksu wykroczeń (umieszczenie flagi w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym). Sąd uniewinnił wszystkie cztery osoby.

Zdjęcie główne: HOKEJOWE TYCHY

Zobacz także:

Uniewinnienie za „German Death Camps”

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj