Koronawirus pokrzyżował plany organizatorom Motoserca w Pszczynie. Nie było w tym roku pokazu motocykli, nie było wielkiej imprezy na rynku. Udało się jednak coś najważniejszego. Motocykliści – tak jak planowali – zaangażowali się w akcję oddawania krwi. W tym roku oddano jej ponad 166 litrów. Jak podają organizatorzy, to nowy rekord.
Każdego roku w kwietniu w Pszczynie odbywa się Motoserce organizowane przez Pszczyńską Grupę Motocyklową i klub Vulcaneria. Jest to nie tylko parada jednośladów, ale także akcja dzielenia się tym, co najważniejsze – krwią.
W tym roku z powodu sytuacji epidemicznej niemożliwe było zorganizowanie pokazu motocykli, koncertów i wielkiego święta, ale w stacjonarnym punkcie przy ulicy bpa Bednorza w Pszczynie zorganizowano akcję krwiodawstwa. Ta cieszyła się popularnością.
– Łącznie w niecały miesiąc w ramach akcji blisko 400 osób oddało 166,5 l krwi – podaje UM Pszczyna, dodając, że pierwszego dnia krew oddał burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol, który od pierwszej edycji wspiera organizację Motoserca.
„Z całego serca dziękujemy i chylimy czoła. To dzięki Wam mamy taki wynik. I chociaż nie najważniejsze są rekordy, w dobie pandemii zrobiliśmy trochę na złość wirusowi. Dziękujemy!” – napisali w mediach społecznościowych organizatorzy akcji. „Podziękowania dla wszystkich dawców, naszych dzielnych pań, które od 25 kwietnia upuszczały krew, całej ekipy zaangażowanej w przetwarzanie życiodajnego płynu”.
(r), źródło: UM Pszczyna, Motoserce Pszczyna/fb