Bunt czułowian. Niech blok socjalny powstanie przy domu prezydenta

0
Fot. Zdzisław Barszewicz
Reklama

Bunt czułowian. Niech blok socjalny powstanie przy domu prezydenta. Dzisiaj (6.10) w Czułowie mieszkańcy zorganizowali spontaniczne spotkanie, na którym kategorycznie sprzeciwili się planom władz Tychów budowy w swojej dzielnicy, przy ul. Świerkowej nowego bloku socjalnego.

O planach budowy nowego dwukondygnacyjnego bloku socjalnego przy ul. Świerkowej w Czułowie (w miejsce istniejących tzw. baraków) napisaliśmy tydzień temu w „Nowym Info” nr 34. Informacja ta, jak się okazuje, kompletnie zaskoczyła czułowian. Stan niezadowolenia kumulował się z każdym dniem i w końcu dzisiaj (6.10) osiągnął masę krytyczną. Czułowianie, przy pomocy esemesów, w ciągu zaledwie kilku godzin skrzyknęli się i zorganizowali zebranie w salce Rady Osiedla przy ośrodku zdrowia. Przyszły tłumy. Nie wszyscy zmieścili się w ciasnym pomieszczeniu. Większość stała na schodach i na zewnątrz budynku. Determinacja była tak wielka, że wykorzystywano każdą możliwość, aby choć zajrzeć do sali (np. przez otwarte okno).

Grzegorz Praus, przewodniczący zarządu osiedla przywitał zebranych, ale przyznał, że Rada Osiedla nie zwoływała tego spotkania. Dość szybko ustalono jednak , że nieważne kto je zainicjował, bo najistotniejszy jest jego temat: plany budowy nowego bloku socjalnego przy ul. Świerkowej (w miejsce istniejących baraków przy ul. Świerkowej 88-90). Zebrani zdecydowanie sprzeciwili się tym planom. Mówili, że Czułów zamienia się w getto, wskazując inne znajdujące się w tej dzielnicy budynki socjalne.

Reklama

Podkreślano, że działania władz Tychów idą w złym kierunku – zamiast bowiem tworzyć patologiczne skupiska, należy je likwidować poprzez rozmieszczanie lokatorów czułowskich baraków w mieszkaniach socjalnych znajdujących się w blokach komunalnych. Słowo „getto” podczas dzisiejszego spotkania padało wiele razy z ust rozżalonych mieszkańców. W emocjonalnych wystąpieniach wskazywali oni na przykłady gorszącego zachowania lokatorów baraków, np. pijaństwo. Widzieli związek między ponadprzeciętnym nagromadzeniem w Czułowie sklepów oferujących alkohol z osiedlaniem przez władze w tej dzielnicy osób w lokalach. Czułowianie zapewniali, że nie są przeciwni ludziom biednym i niezaradnym, ale występują przeciwko patologii, bo lokatorzy baraków, jak można było usłyszeć, są na swój sposób zaradni, gdyż umiejętnie korzystają z prowadzonej polityki władz miasta, nie zmieniając swojego postępowania.

Władze miasta reprezentowała Teresa Janeczko, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Tychach. Na wiele pytań nie potrafiła odpowiedzieć, bo jak przyznała przybyła na spotkanie w trybie pilnym, porzucając inne zaplanowane zajęcia. Przekonywała, że nowy blok socjalny będzie miał 34 mieszkania i wprowadzą się do niego tylko lokatorzy istniejących baraków przy ul. Świerkowej, informowała, że w innych dzielnicach też są budyni socjalne, wzywała do tolerancji – czym podniosła temperaturę dyskusji.

Mieszkańcy oburzeni są faktem, że nikt skutecznie nie konsultował z nimi planów budowy nowego bloku socjalnego, nie wierzą w ograniczoną liczbę lokatorów tego domu, bo przekonywali, że z legalnie zameldowanymi mieszkańcami zamieszkają tu ich znajomi, których często ostatnim miejscem przebywania było więzienie. Proponowali, by blok socjalny wybudować obok domu prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby.

Czułowianie nie chcą nowego domu socjalnego w swojej dzielnicy. Pytali radnego Józefa Twardzika (z proprezydenckiego klubu Inicjatywa Tyska) co należy zrobić, aby inwestycje tę zablokować. Usłyszeli od niego, że w artykule w „Nowym Info” wypowiedział się, że o tym, czy budynek powstanie zadecydują radni przy uchwalaniu budżetu. Mieszkańcy chcieli wiedzieć czy radny Twardzik będzie głosował przeciwko tym zamiarom – nie usłyszeli jasnej odpowiedzi, ale radny obiecał, że może poprosić prezydenta o spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie. Grzegorz Kołodziejczyk (PiS) zapowiedział, że on i Dariusz Wencepel – obecny na spotkaniu radny klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną, na najbliższej sesji Rady Miasta złożą projekt uchwały sprzeciwiającej się budowie w Czułowie nowego bloku socjalnego. Mieszkańcy zobaczą wtedy – wyjaśniał radny PiS – kto głosował za, a kto przeciw. Radny Kołodziejczyk zapowiedział, że dwunastu radnych [w 25-osobowej Radzie Miasta] będzie przeciw budowie. Jeśli przyłączy się do nich radny Twardzik, to nowy budynek socjalny w Czułowie nie powstanie.

Mieszkańcy gremialnie podpisywali listy protestu (podczas spotkania złożono ok. 150 podpisów), sprzeciwiając się budowie. W salce i obok niej zgromadziło się ok. 200 osób. Tylko nieliczni, będący w sali, mogli usłyszeć dyskutantów (m.in. jeden z mieszkańców zachęcał, by na mocy ustawy o dostępie do informacji publicznej zażądać od władz miasta wszystkich dokumentów dotyczących budowy bloku socjalnego), dlatego Jadwiga Gnela, przewodnicząca Rady Osiedla Czułów, zaproponowała, aby przerwać spotkanie i wznowić je w sali gimnastycznej pobliskiej szkoły w terminie, który odpowiadał będzie prezydentowi Tychów, bo na spotkanie to prezydent Tychów będzie zaproszony. Do zaproszenia tego dołączone będą listy protestu. Propozycja ta została przyjęta.

WIĘCEJ NA TEMAT ZEBRANIA W CZUŁOWIE NAPISZEMY W TYGODNIKU „NOWE INFO” NR 36, KTÓRY UKAŻE SIĘ 11 PAŹDZIERNIKA BR.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj