Reklama
Tyscy kibice zaatakowali autokar z kibicami Radomiaka Radom. Burdy na ulicy i stadionie.
W ubiegłą niedzielę (22 maja), w pobliżu stadionu przy ul. Edukacji, tyscy kibice zaatakowali eskortowany przez policję autokar z kibicami Radomiaka Radom, jadącymi na mecz ich drużyny z GKS Tychy. Przechodnie w popłochu uciekali z tego miejsca. Później doszło do bójki na stadionie. Rodzice, którzy przybyli na mecz ze swoimi pociechami czym prędzej ewakuowali się z trybun, chroniąc dzieci. Niewiele brakowało, by w ruch poszła policyjna armatka wodna. Do tego, podczas meczu, na boisko wdarł się nietrzeźwy kibic.
Bardziej szczegółowe informacje publikujemy w papierowym wydaniu „Nowego Echa” nr 16 oraz w wersji elektronicznej gazety do kupienia tutaj.
Reklama
Reklama
Uciekali? Chyba byliśmy na innym meczu…
Ten kto pisał ten „artykuł” powinien dostać zakaz wykonywania zawodu
Autokar został zaatakowany ok, ale tego że nie jechał wyznaczoną do tego specjalną trasą tylko przejeżdżał obok kas i baru najbardziej zagorzałych w większości pijanych kibiców już nie? ot malutki szczegół
Druga sprawa. Na meczu NIKT SIĘ NIE BIŁ, jest to niemożliwe ze względu na zabezpieczenia stadionowe, powyższe zdjęcie obrazuje pojedyńczą sytuację oraz najbliższe możliwe zbliżenie kibiców obu ekip podczas całej awantury.
Trzecia sprawa – ludzie wychodzili, ja z resztą też – BO NASI STRACILI BRAMKĘ i nie było na co patrzeć.
Oczywiście w nowym echu napiszecie to po swojemu aby możliwie jak najbardziej odstraszyć ludzi od przychodzenia na bezpieczny stadion?
Pocieszam się myślą że prędzej czy później zamkną tą marną gazetę a połowa z was będzie bez pracy