W Polsce daje się zauważyć proces pustynnienia (stepowienia), ale zjawisko to nie przebiega, na szczęście, tak intensywnie jak na południu Europy. Obserwujemy je np. w Wielkopolsce.
Proces pustynnienia jest tak ważny, że wchodzi w zakres zainteresowania Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Łukasz Kudlicki w artykule „Zagrożenie pustynnieniem w Polsce”, opublikowanym w kwartalniku „Bezpieczeństwo Narodowe” (1/2006), zwraca uwagę, że o zjawisku tym w naszym kraju mówi się już od ponad 50 lat. Na szczęście pustynnienie (stepowienie) Polski ma łagodną formę. Dlatego, zdaniem niektórych ekspertów, właściwsze w tym przypadku jest używanie pojęcia: odwodnienie.
Zagrożenie stepowieniem daje się szczególnie wyraźnie odczuć w Wielkopolsce. Obserwujemy tu stopniową degradacje gleb z utratą walorów rolniczych. Łukasz Kudlicki wyjaśnia, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest specyficzne położenie w obszarze przenikania klimatów oceanicznego i kontynentalnego, które charakteryzuje mała suma opadów atmosferycznych – nawet poniżej 500 mm w roku (przy średniej krajowej 600 mm). W procesie odwodnienia istotnym czynnikiem jest intensywność parowania wody. W Wielkopolsce, jak czytamy, różnica między opadem a odpływem w skali roku wynosi średnio 400-450 mm. Autor publikacji zwraca również uwagę na częste w ostatnich latach susze i wysoką przenikalność gruntu w centralnej części dorzecza Warty – co nie sprzyja utrzymaniu właściwego poziomu wód gruntowych.
Na przykładzie stepowienia (odwodnienia) Wielkopolski wyraźnie widać dalekosiężne skutki ingerencji człowieka w prawa natury. Otóż jedną z głównych przyczyn obecnego stanu wielkopolskich gleb jest zmniejszenie się powierzchni lasów w wyniku rabunkowej gospodarki. Mówimy tu zwłaszcza o okresie minionych 200 lat. Okazuje się, że wpływ na obserwowane obecnie pogorszenie fizycznych i biologicznych właściwości gleby w Wielkopolsce miał… rząd Prus, gdy w XIX wieku władał tym obszarem. Wyjątkowo destrukcyjna okazała się jego decyzja po 1811 r., kiedy (w wyniku ciężkich strat poniesionych w wojnach napoleońskich), zniósł opiekę państwa nad lasami. Wyrąbano wówczas, jak czytamy, 1/3 wszystkich drzew. Przyczyniło się do tego również w 1823 r. uwłaszczenie chłopów. Ubytki starano się później uzupełnić. Ale posadzono wyłącznie sosny. W rezultacie odtworzony las był słaby, bo nieodporny na szkodniki. Wspomnieć również należy, że wytyczenie nowych granic pól znacznie zaburzyło gospodarkę wodną, bo spowodowało m.in. likwidację grobli.
(pp), źródło: bbn.gov.pl