Reklama
Policjanci zatrzymali radiowóz, bo zobaczyli poza drogą dwa samochody marki audi. Najwyraźniej doszło do kolizji obu aut. Jeden z kierowców miał blisko 4 promile w organizmie.
Do zdarzenia doszło 23 grudnia, ok. godz. 22.00 na ul. Lompy w Gilowicach (gmina Miedźna). Przejeżdżający tam mundurowi zobaczyli leżące na dachu audi. W środku był ranny mężczyzna – 40-latek z Czechowic- Dziedzic. Nieopodal stał jeszcze jeden samochód, również audi. Jechał nim 22-letni mieszkaniec Jawiszowic.
Młodszy kierowca był trzeźwy, więc to on opisał mundurowym cały przebieg zdarzenia. Mówił, że widząc zjeżdżające z trasy auto, próbował zjechać bardziej na prawo. Niestety, ten manewr nie uchronił go przed zderzeniem z tym samochodem. Audi kierowane przez 40-latka po zderzeniu dachowało.
Okazało się, że powodem kolizji były… alkohol. Wstępne badanie stanu trzeźwości 40-latka wskazało bowiem 3,69 promila w jego organizmie.
(J)
Reklama
Reklama