W wyniku zderzenia pojazdów wypięła się, przewróciła i uderzyła w barierki przyczepka, w której przewożono konie. Do zdarzenia doszło 5 lipca około 23.00 na DK1 w Pszczynie, w okolicach stacji paliw. Na szczęście, jak wynika z informacji policji, nic poważnego nie stało się ani ludziom, ani zwierzętom.
Jak relacjonuje policja, jadący prawym pasem w kierunku Katowic volkswagen „stracił” przyczepkę. Stało się to tuż po tym, jak w jej tył uderzył samochód osobowy.
– Wszystko odbyło się na oczach stojących w pobliżu policjantów. Widząc, co się dzieje, natychmiast ruszyli w kierunku samochodów. W pierwszej kolejności należało jednak zapanować nad zwierzętami. Sporym wyzwaniem okazało się wydostanie koni na zewnątrz i uspokojenie ich. Zwierzęta były bardzo wystraszone po tym, co się stało. Przyczepka, którą podróżowały, leżała bowiem na boku, a wcześniej uderzyła jeszcze w bariery energochłonne. Dodatkowo kuce bały się przejeżdżających samochodów i oślepiających je świateł. Po kilku próbach, wspólnie z właścicielem, zdołano wydostać je na zewnątrz i przeprowadzić w bardziej ustronne miejsce – relacjonuje rzecznik policji.
Policjanci będą ustalać, jaki był dokładny przebieg tego zdarzenia. Wiadomo, że kobieta, która kierowała samochodem osobowym, była trzeźwa w chwili kolizji. Już wkrótce materiały mają trafić do sądu.
(t), źródło: KPP Pszczyna
