Dobra postawa GKS-u Tychy w meczu z faworyzowaną Chojniczanką przyniosła ekipie Ryszarda Tarasiewicza punkt, choć GKS mecz mógł wygrać.
Zaczęło się fatalnie – faul w polu karnym i stracona z jedenastu metrów bramka nie podłamały jednak GKS-u Tychy. Niespełna kwadrans później z lewej strony wrzucił Łukasz Grzeszczyk, a głową trafił Kamil Zapolnik.
Nie minęło pięć minut i tyszanie wyszli na prowadzenie – znów wrzucał Grzeszczyk, tym razem z rzutu wolnego – piłkę strącił Łukasz Bogusławski i było 2:1.
Tyszanie mieli przewagę, a rywale grali coraz ostrzej i oglądali żółte kartki. GKS nie dowiózł jednak zwycięstwa do końca – w 81. minucie dośrodkowanie wykorzystał Tomasz Mikołajczak i doprowadził do wyrównania.
GKS Tychy – Chojniczanka Chojnice 2:2 (2:1)
0:1 – Wojciech Lisowski, 12 min, z karnego
1:1 – Kamil Zapolnik, 26 min
2:1 – Łukasz Bogusławski, 31min
2:2 – Tomasz Mikołajczak, 81 min
GKS Tychy: Jałocha – Grzybek Ż, Tanżyna Ż, Biernat Ż, Abramowicz – Bernhardt, Daniel Ż, Bogusławski (79. Matusiak), Grzeszczyk Ż, Wróblewski – Zapolnik