Piotr Danielczyk z gminy Wyry zdobył trzecie miejsce w Polsce w konkursie polegającym na wyhodowaniu najcięższej dyni.
Hodowcy warzyw gigantów z całego kraju rywalizowali 3 października br. na Festiwalu Dyni „Bania Fest” w Kurówce (woj. łódzkie). Organizatorem imprezy jest powiat krapkowicki (woj. opolskie). Konkurs odbywał się pod patronatem międzynarodowej federacji Great Pumpkin Commonwealth.
Po ważeniu dyń gigantów okazało się, że „Zuza” – okaz wyhodowany przez wyrzanina Piotra Danielczyka ma 693,5 kg i to trzeci wynik w Polsce. Dla porównania – najcięższa dynia miała 839 kg.
W tym roku pogoda nie sprzyjała hodowcom gigantycznych warzyw. Wczesną wiosną było bardzo sucho, a później, w maju, zimno. – Zimne noce zaważyły na tym, że moja dynia długo nie przybierała na wadze, ale ostatecznie się udało, nie pękła – Piotr Danielczyk.
Wyhodować tak dużą dynię wcale nie jest tak łatwo. Piotr Danielczyk wyjaśnia, że trzeba zacząć od namoczenia specjalnego nasionka. W marcu hodowca umieścił je w cieplarni zrobionej ze starego akwarium (koniecznie z termostatem). Dynia do wzrostu potrzebuje 27 stopni C. Po około dwóch dobach nasionko wschodzi. Potem dynia musi być doświetlana, koniecznie na południowym parapecie, a po 2-3 tygodniach, w kwietniu, jest wysadzana w tunelu.
– Dokładnie 12 czerwca moja dynia została zapylona, później musiałem jej stale doglądać, nawozić i dużo podlewać. Dynia rosła prężnie 80 dni. Od zapylenia do ścięcia minęło w sumie około 110 dni – twierdzi wyrzanin.
Piotr Danielczyk warzywa giganty hoduje od pięciu lat. – Zacząłem w 2016 r., doświadczenie mam coraz większe i z każdą hodowlą dowiaduję się o dyniach czegoś nowego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku mój egzemplarz przekroczy wagę 700 kg – mówi Piotr Danielczyk.
(J), źródło: UG Wyry