Ratownicy medyczni uniemożliwili dalszą jazdę samochodem pijanemu 25-letniemu kierowcy opla astry. Ekipa karetki zajechała mu drogę.
Do zdarzenia doszło 6 lutego o świcie na ul. Żubrów w Jankowicach. Z przekazanej dyżurnemu policji informacji wynikało, że załoga karetki pogotowia ratunkowego zauważyła dziwnie zachowującego się kierowcę opla astry. – Ratownicy zwrócili na niego uwagę, ponieważ tor jazdy samochodu i prędkość z jaką się poruszał pozostawiały wiele do życzenia. Początkowo jedynie przyglądali się jego zachowaniu. Natychmiast zareagowali, kiedy mężczyzna zjechał na lewy pas ruchu, przeciwny do jego kierunku jazdy – relacjonuje rzecznik KPP w Pszczynie st. asp. Karolina Błaszczyk.
Ekipa karetki zajechała drogę kierowcy opla i podbiegła do pojazdu. Po otwarciu drzwi ratownicy wyczuli silny zapach alkoholu. Bez chwili namysłu wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i oddali je dopiero wezwanym na miejsce policjantom. W ręce mundurowych przekazali również ujętego amatora jazdy „po kielichu”. 25- letni mieszkaniec Studzienic wydmuchał prawie 2 promile. Grozi mu do 2 lat więzienia oraz zakaz kierowania pojazdami. Musi się również liczyć z dotkliwymi karami finansowymi.
Jak podaje policja, kierowcy, którzy znajdują się pod wpływem alkoholu albo środków odurzających, zachowują się w specyficzny sposób, np. przekraczają linię jezdni lub jadą niewłaściwą stroną, pokonują bardzo szeroko zakręt, jadą powoli lub bardzo szybko, z opóźnieniem reagują na sytuacje na drodze i gwałtownie hamują. Przede wszystkim jednak są nerwowi, często agresywni i nadmiernie pobudzeni.
– Gdy widzimy takiego kierowcę, reagujmy! Wystarczy zadzwonić na policję i na bieżąco przekazywać dyżurnemu informacje odpowiadając na jego pytania – apeluje rzecznik policji.
