Gaśnicą w głowę

0
Reklama

Aresztowano 40-latka, który napadł na piekarnię. Mężczyzna uderzył ekspedientkę w głowę gaśnicą samochodową, po czym zażądał wydania z kasy wszystkich pieniędzy.

Do zdarzenia doszło 18 lutego, ok. godz. 15.00, ale pszczyńska policja poinformowała o nim dopiero kilka dni temu. Z relacji ekspedientki wynikało, że nieznany mężczyzna wszedł do piekarni, zaatakował ją gaśnicą i zażądał pieniędzy. Doszło do szarpaniny. Kobieta zdołała się jednak uwolnić i wybiec na zewnątrz. Wzywała pomocy. Napastnik wybiegł za nią, wsiadł do samochodu i odjechał. Markę, kolor i numery rejestracyjne jego auta zapamiętał świadek zdarzenia. Te szczegółowe dane pozwoliły dotrzeć mundurowym do domu kierowcy. Okazało się jednak, że nie przebywał on tam już od dłuższego czasu.

Mimo to mężczyzna został zatrzymany przez pszczyńskich policjantów kilka kwadransów po zdarzeniu. Także dzięki szczegółowemu rysopisowi podanemu przez ekspedientkę. Ponadto 40-latek, w wyniku szarpaniny z pokrzywdzoną, został ranny w głowę i w tym samym czasie przebywał w tym samym szpitalu, co jego ofiara. Wizyta policjantów w lecznicy i rozmowa z personelem, pozwoliły ustalić aktualny adres napastnika.

Materiał dowodowy, który zebrali śledczy i prokurator, pozwolił na przedstawienie 40-latkowi zarzutu usiłowania rozboju. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Reklama

(J)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj