GKS Tychy kompletuje kadrę. Nowy napastnik ze Słowacji

0
Tomas Malec trenuje już z GKS Tychy, 5.07.2021 r.; fot. Łukasz Sobala
Reklama

Słowak Tomas Malec został nowym piłkarzem GKS Tychy. Napastnik podpisał kontrakt z tyskim zespołem do końca sezonu 2022/23. Ma on zastąpić Szymona Lewickiego, który razem z Łukaszem Norkowskim, Bartoszem Szeligą oraz Łukaszem Monetą opuścili tyski klub.

Malec to prawdziwy „król przestworzy” – Słowak mierzy 199 centymetrów wzrostu. Ma 28 lat i jest wychowankiem klubu AS Trenczyn, z którym sięgnął po mistrzostwo Słowacji. Później grał w wielu klubach – najważniejsze z nich to Rosenborg Trondheim (mistrzostwo Norwegii), Sigma Ołomuniec, LASK Linz i Dunajska Streda. Oprócz tego grał na Litwie, Łotwie i we Włoszech.

Do GKS przeszedł z FK Senica, występującego w słowackiej ekstraklasie. W poprzednim sezonie zagrał tam w 33 spotkaniach ligowych, gdzie zdobył 11. bramek. Na swoim koncie ma też kilkanaście występów w reprezentacji swojego kraju do lat 21 oraz dwa występy w seniorskiej reprezentacji. Do Tychów przeszedł na zasadzie wolnego transferu.

– Tomas to typowy egzekutor, który najlepiej czuje się w polu karnym przeciwnika. Oczywiście z racji warunków fizycznych jest szczególnie groźny w pojedynkach powietrznych, ale potrafi też wykończyć akcję technicznym uderzeniem – charakteryzuje nowego napastnika GKS Tychy prezes Leszek Bartnicki.

– Posiada duże doświadczenie wyniesione z występów w najwyższych klasach rozgrywkowych w różnych krajach oraz europejskich pucharów. Jest zawodnikiem, który wie jak radzić sobie z presją, gdy gra toczy się o wysoką stawkę. W minionym sezonie regularnie trafiał do siatki na Słowacji. Był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Niemal w pojedynkę utrzymał Senicę w tamtejszej ekstraklasie, gdyż w barażowym dwumeczu, występując z opaską kapitańską, zdobył wszystkie 3 bramki dla swojej ekipy – dodaje Leszek Bartnicki.

Reklama

Wcześniej do drużyny GKS dołączył Marcin Kozina. Dwudziestoletni pomocnik podpisał trzyletni kontrakt. Swoją karierę zaczynał w Halniaku Maków Podhalański, by potem trafić do szkółki Rekordu Bielsko-Biała. Ostatni sezon grał w LKS Goczałkowice, gdzie w 35 występach zdobył trzy gole.

Te ruchy kadrowe mają między innymi załatać dziury powstałe po odejściu Lewickiego, Monety i Norkowskiego. Malec przypomina charakterystyką gry i warunkami fizycznymi Lewickiego, a Kozina to pomocnik i młodzieżowiec, tak jak Norkowski w poprzednim sezonie. Zastępstwo na pozycję Szeligi jest (Wołkowicz, ewentualnie Połap i Mańka),a działacze GKS zapowiadali, że rewolucji kadrowej nie będzie. Wobec tego wygląda, że możemy się spodziewać jeszcze jednego transferu skrzydłowego. A może będzie to któryś z obiecujących juniorów?

Kamil Hajduk

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj