GKS Tychy wyszarpał remis w Częstochowie

0
Daniel Tanżyna (z lewej) zdobył jedynego gola w Siedlcach (fot. Michał Pawlak)
Reklama

Dwukrotnie piłkarze Ryszarda Tarasiewicza przegrywali z Rakowem w Częstochowie. W doliczonym czasie gry wyjazdowy punkt tyszanom zapewnił Marcin Radzewicz.
W tym sezonie piłkarze GKS-u Tychy do tej pory tylko raz na wyjazdach wygrali. Także jeden mecz zakończył się podziałem punktów. W Częstochowie długo nie wskazywało, że tyszanie zdobędą jakiekolwiek punkty.

W 26. minucie Tomas Petrasek celną główką wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Tyszanie odpowiedzieli golem dopiero 22 minuty po przerwie. Dawid Błanik ograł jednego z obrońców i strzałem w długi róg dał wyrównanie tyskiej drużynie.

W 77. minucie gola znów zdobył Petrasek, znów głową, tym razem po wrzutce z rzutu rożnego. Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy GKS-u Tychy. W doliczonym czasie gry Daniel Tanżyna wrzucił wprost pod nogi Marcina Radzewicza, a ten trafił na 2:2.
Co ciekawe, bramka Radzewicza była piątym golem GKS-u w tym sezonie zdobytym w lidze między 88. a 90. minutą meczu.

Raków Częstochowa – GKS Tychy 2:2 (1:0)
1:0 – Petrasek, 26 min
1:1 – Błanik, 67 min
2:1 – Petrasek, 77 min
2:2 – Radzewicz, 90 min

Reklama

Sędziował: Sebastian Tarnowski

Raków: Kos – Niewulis, Petrasek, Boateng (63. Góra), Malinowski, Łabojko, Figiel, Mondek, Wójcik, Czerkas (84. Embalo), Papikyan (46. Mesjasz).
GKS: Dobroliński – Mańka, Biernat, Tanżyna, Abramowicz, Matusiak (82. Szumilas), Łuszkiewicz, Błanik, Grzeszczyk, Ćwielong (63. Radzewicz), Zapolnik (74. Fidziukiewicz)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj