GKS Tychy zatrzymał lidera z Częstochowy

0
Konrad Jałocha dwa razy kapitulował przed Valērijsem Šabalą
Reklama

Tyszanie wprawdzie nie wygrali siódmego meczu w lidze z rzędu, ale świetnie poradzili sobie z liderującym I lidze Rakowem Częstochowa.

W 27. minucie częstochowianie po raz poważniej zagrozili bramce GKS-u.Strzelał Petr Schwarz, a tyski golkiper z trudem odbił jego uderzenie. Chwilę potem Mateusz Grzybek zszedł do środka i tylko muśnięcie piłki palcami przez Michała Gliwę uratowało Raków przed utratą gola. Piłka musnęła jeszcze poprzeczkę częstochowskiej bramki.

W drugiej połowie Raków już na początku trzykrotnie uruchamiał Konrada Jałochę, ale tyski bramkarz świetnie bronił strzały częstochowian.

Mądrze grający w defensywie tyszanie mogli nawet ten mecz wygrać, ale w doliczonym czasie gry Sebastian Steblecki przestrzelił.

Reklama

GKS Tychy – Raków Częstochowa 0:0

GKS Tychy: Jałocha – Grzybek, Tanżyna, Biernat, Abramowicz Ż, Bogusławski (46. Steblecki Ż), Daniel, Adamczyk, Grzeszczyk, J.Piątek (86. Mańka), Staniucha (58. Vojtuś).

Raków: Gliwa – Niewulis, Formella, Malinowski, Kościelny, Schwarz, Listkowski, Kun (81. Bartl), Kasperkiewicz, Szczepański (70. Radwański), Musiolik (74. Lewicki).

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 4 672.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj