Górnik zarażony koronawirusem

0
KWK Pniówek w Pawłowicach; fot. Renata Botor
Reklama

Sanepid przekazał dyrekcji kopalni Pniówek w Pawłowicach informację o pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa u jednego z pracowników zakładu. Informacja dotarła do dyrekcji kopalni 26 kwietnia o godz. 15.45. Natychmiast została przekazana do wszystkich instytucji koordynujących zwalczanie rozprzestrzeniania się COVID-19 – informuje na swojej stronie internetowej Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy KWK Pniówek.

Jak czytamy w komunikacie JSW, w ciągu około godziny służby kopalniane ustaliły listę 29 osób, z którymi pracownik miał kontakt w ciągu minionych dwóch tygodni. – Zgodnie z ustaleniami sztabu kryzysowego JSW jesteśmy od ponad miesiąca przygotowani do takich działań. Drobiazgowa analiza kontaktów zarażonego pracownika jest niezbędna, aby ustalić wszystkie osoby z kopalni Pniówek, które powinny zostać objęte kwarantanną. Ostateczna decyzja należy do sanepidu i służb medycznych. My musimy zrobić wszystko, aby wpłynęły do tych służb pełne informacje – powiedział Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy w kopalni Pniówek.

Informacja o pracowniku zarażonym koronawirusem jest pierwszym potwierdzonym przypadkiem w JSW SA. – Nasz pracownik czuje się dobrze. Przebywa w domu. Jesteśmy z nim w stałym kontakcie – powiedział dyrektor Szymura. Kierownictwo kopalni i biuro zarządu JSW ściśle współpracują ze służbami sanitarnym. Na bieżąco są przekazywane informacje o sytuacji.

Jak czytamy w komunikacie spółki, sztab kryzysowy JSW podjął wiele działań, aby chronić pracowników i zminimalizować ryzyko zarażenia. Na terenie kopalni stworzono dodatkowe punkty do mycia i dezynfekcji rąk. Ograniczono liczbę osób w windach zjeżdżających pod ziemię i wyjeżdżających na powierzchnię. Górnicy używają ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiskach pracy, ale także w drodze do nich, także na powierzchni kopalni. Systematycznie przeprowadzana jest dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc – łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych oraz wind górniczych (tzw. szoli). Odkażane są także podziemne kolejki i dworce. Codziennie odbywa się pomiar temperatury ciała wchodzących na teren zakładu pracowników. Kopalnie JSW już od 23 marca pracują w specjalnym trybie trzyzmianowym, który ma ograniczyć kontakty pracowników pracujących na różnych zmianach.

– Spółka stawia bezpieczeństwo pracowników na pierwszym miejscu, ale nasze kopalnie nie mogą zaprzestać produkcji. Zatrzymanie wydobycia grozi unieruchomieniem, a być może nawet zamknięciem zakładu, dlatego od połowy marca stosujemy radykalne środki ostrożności – tłumaczy Artur Dyczko, zastępca prezesa JSW ds. technicznych i operacyjnych, a równocześnie szef sztabu kryzysowego w spółce.

Reklama

(J), źródło: jsw.pl

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj