Góry naszego Boga

0
Góry były tym miejscem, z których Bóg objawiał światu zbawcze tajemnice; fot. Jarosław Jędrysik
Reklama

Najczęściej góry były tym miejscem, z których Bóg objawiał światu zbawcze tajemnice.
Szczyty górskie, w przeciwieństwie do hałaśliwych nizin, promieniują dostojeństwem i spokojem. Stwarzają niepowtarzalną atmosferę sprzyjającą kontemplacji dzieła Stwórcy. W tym duchu wypowiedział się psalmista (Ps 121), pisząc: „Wznoszę swe oczy ku górom: skądże nadejdzie mi pomoc? Pomoc przyjdzie mi od Pana, co stworzył niebo i ziemię”. I chyba z tego powodu ludzie gór głębiej przeżywają wiarę niż inni. Szczycą się swoją pobożnością. Pamiętam słowa beskidzkiego górala skierowane pod moim adresem w dniu obejmowania przeze mnie posługi proboszcza w górskiej parafii. Góral mówił: „księże proboszczu, będzie ci z nami dobrze, bo mieszkamy na beskidzkich szczytach – bliżej nieba”. Dobro górali, które jest owocem ich pobożności, żywe jest w moim sercu po dzień dzisiejszy.

Być może, że i z tych to przyczyn Bóg wybrał górzyste krainy Bliskiego Wschodu, z których Objawiał Siebie i przekazywał ludziom nadzieje mesjańskie. Góry Objawień po dzień
dzisiejszy uważane są za święte. Biblia wspomina o nich, jak policzono, blisko sześćset razy. Pierwszym, znaczącym wzniesieniem w dziejach Narodu Wybranego, i tym samym
w historii zbawienia, jest góra Moria, nazywana także górą Abrahama. Położona jest w granicach dzisiejszej Jerozolimy. W tym miejscu, jak podaje tradycja, zbudowano dwie świątynie – królów Salomona i Heroda. Obie zburzone przez Babilończyków (V wiek p.n.e.) i Rzymian (70 r. n.e.). Dziś w tym miejscu stoi meczet Al-Aksa i Ściana Płaczu, relikwia ostatniej żydowskiej świątyni.

Abraham, jak czytamy w Księdze Rodzaju, szedł trzy dni z Beer–Szeby do wzgórz krainy Moria. Zabrał z sobą dwóch ludzi i jedynego syna Izaaka. Po dotarciu do wzgórza Abraham zbudował ołtarz, na którym umieścił związanego syna Izaaka. Otoczył go drewnem i następnie chciał pozbawić życia, składając z jedynaka ofiarę Bogu. Jednak Anioł zawołał na niego „nie podnoś ręki na syna… teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś mu jedynego syna” (por. Rdz 22,1-19). To wydarzenie, jak tłumaczą teolodzy, jest dosadnym obrazem głębokiej wiary i posłuszeństwa Bogu. Wiara Abrahama jest wzorem dla każdego
wyznawcy judaizmu i chrześcijaństwa. Jest też inna interpretacja tego wydarzenia, równie ważna, jak ta pierwsza. Scena z góry Moria jest też przesłaniem dla wszystkich ludów, iż
nie wolno Bogu składać ofiar z ludzi. Wiemy jednak skądinąd, że i w naszych czasach religie pierwotne lub te skażone grzechem synkretyzmu, składają religijne ofiary z istot ludzkich.

Drugą górą, znaczącą dla całej ludzkości, jest góra Synaj. W tym miejscu Bóg, poprzez Mojżesza, ogłosił światu Dekalog (10 Bożych przykazań) – fundament zdrowej cywilizacji (Wj 19n). Historycy religii zauważają, że wszystkie wyznania – nawet te, które nie spotkały się z monoteizmem – w swojej naturze czują prawa ogłoszone na Synaju. Prawdę tę potwierdziła nauka zwana etnografią. Z tej to przyczyny chrześcijaństwo i judaizm mówią
o powszechnym prawie Boskim, umieszczonym w ludzkiej naturze. Tej prawdzie sprzeciwiają się jedynie kręgi areligijne, ponieważ uznając prawo natury, musiałyby uznać
istnienie Boga.

Reklama

Mówiąc o górach biblijnych, na których Bóg ogłaszał swoją naukę w Starym Przymierzu, trzeba by jeszcze wymienić m.in. takie wzniesienia, jak Karmel, Nebo, Horeb i Hermon. Góra Karmel, a także góra Horeb, przywołuje od razu postać proroka Eliasza, którego działalność
datuje się na IX wiek przed Chrystusem. Eliasz znany jest przede wszystkim jako największy obrońca monoteizmu. Jego życie duchowe wiąże się z Karmelem i Horebem.
W ich grotach szukał schronienia przed prześladowaniami okrutnej królowej Jezabel (1Krl 17 – 21).
Góra Karmel dla naszej pobożności kojarzy się z Szkaplerzem Maryjnym, dzięki objawieniu, jakiego doznał św. Symeon Stock (XIII w.). Sto lat wcześniej na tej górze powstał karmelitański klasztor. Wreszcie trzeba wspomnieć o górze Nebo położonej niedaleko Morza Martwego. Z niej Mojżesz oglądał Ziemię obiecaną, ale do niej nie wszedł z powodu chwili niewierności Bogu, jakiej się dopuścił na pustyni synajskiej w drodze do Ziemi Świętej. O tym grzechu pisze Księga Liczb (20,1-13). Był to grzech nieposłuszeństwa. Bóg kazał Mojżeszowi przemówić do skały, by wytrysnęła z niej woda. Ten jednak zrobił po swojemu – dwukrotnie uderzając laską w skałę. Na górze Nebo umarł i został pochowany w dolinie Moabu. Miejsce pochówku okryte jest tajemnicą po dzień dzisiejszy. W ten sposób Jozue, następca Mojżesza, uniemożliwił oddawanie mu czci religijnej (Pwt 32,33 i 34). Judaizm i chrześcijaństwo zaliczają Mojżesza do grona największych mistyków świata, ponieważ „oglądał Boga twarzą w twarz” (por. Wj 3).

Reklama
Prałat, kanonik, budowniczy kościołów. m.in. znanej nie tylko w Polsce świątyni Ducha Świętego. Proboszcz parafii w Nierodzimiu i Jaworzynce oraz dwóch parafii w Tychach: Najświętszego Serca Pana Jezusa i Ducha Świętego. Od 2006 r. na emeryturze. Autor felietonów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj