Jestem szczęściarą

0
Bernadeta Jonkisz i Izabela Pilis; fot. Renata Botor-Pławecka
Reklama

– Powiem tak: To szczęściara siedzi przed państwem – powiedziała Bernadeta Jonkisz, odebrawszy „Klejnot Ziemi Pszczyńskiej” w pszczyńskim zamku. Bo – jak wyjaśniła – dostała nagrodę w niezwykłym miejscu i prestiżowym gronie tak naprawdę za… nagrodę. Nagrodą jest dla niej od 15 lat praca z osobami niepełnosprawnymi w Środowiskowym Domu Samopomocy – prawdziwym domu pełnym przyjaciół. Równie piękne (bo szczere) były wypowiedzi pozostałych laureatek: Katarzyny Machnik, Izabeli Pilis i Genowefy Klimosz. 26 maja po raz piąty wyróżniono Kobiety-Klejnoty.

Nagroda „Klejnot Ziemi Pszczyńskiej” (ma formę broszki wzorowanej na maneli z XVI/XVII weku) przyznawana jest za szczególne osiągnięcia aktywnym kobietom, działającym na rzecz powiatu pszczyńskiego. Przyznawana jest w pięciu kategoriach: Kobieta Społeczna, Kobieta Obyczajów i Tradycji, Kobieta Sztuki i Kultury, Kobieta Ziemi Pszczyńskiej i Kobieta Biznesu. W tym roku złożono 40 wniosków będących nominacjami do odznaczenia. Kapituła pod przewodnictwem starosty pszczyńskiego Pawła Sadzy wyłoniła pięć laureatek.

Bernadeta Jonkisz

Tytuł „Kobiety Społecznej” otrzymała Bernadeta Jonkisz, która jest instruktorką terapii zajęciowej w Środowiskowym Domu Samopomocy. To placówka Ośrodka Matka Boża Różańcowa w Pszczynie, prowadzona przez Caritas Archidiecezji Katowickiej. Pani Bernadeta angażuje się m.in. w prowadzenie zespołu Folkowianie, który tworzą osoby niepełnosprawne; w spotkania z muzyką religijną, przedstawienia jasełkowe. „Swoim zapałem i aktywnością zaraża do działania innych, a sprawy osób niepełnosprawnych zawsze stawia na pierwszym miejscu” – można było usłyszeć w czasie gali. Nagrodzona opowiedziała potem o swojej pracy, która odmieniła jej życie o 100 proc. – Osoby niepełnosprawne dały mi nieprawdopodobny power. Czerpię od nich mnóstwo pomysłów – opowiadała B. Jonkisz. – Każdemu napotkanemu człowiekowi życzę, aby wstając do pracy, cieszył się – przekonywała. O Środowiskowym Domu mówiła, że to naprawdę dom. – Tam jest Wigilia, śniadanie wielkanocne, są śniadania, obiady. Tam jest Bóg. Tam jest modlitwa. Tam są urodziny – wymieniała. – Mam 42 przyjaciół – mówiła o niepełnosprawnych podopiecznych. W każdym słowie wyczuwało się ogromną pasję, ogromne zaangażowanie. Było też zdanie skierowane do męża, który siedział na widowni. O tym, że Środowiskowy Dom jest jak drugi dom. – Drugi dom – mój mężu – nie znaczy, że ważniejszy – zapewniła z uśmiechem B. Jonkisz.

Izabela Pilis

Izabela Pilis została wyróżniona tytułem Kobiety Obyczajów i Tradycji. Jest nauczycielką w Szkole Podstawowej im. Karola Miarki i Publicznym Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Z jej inicjatywy odbywają się już od 13 lat „Wiosenne spotkania z folklorem”, od 19 lat prowadzi ludowy zespół śpiewaczy „Niezapominajki”. – Patrząc na panią, od której odbierałam tę piękną nagrodę, myślę, że jeszcze dużo muszę pracować, bo nie wiem, czy mi się należy z tak szacownych dłoni ją odbierać –powiedziała skromnie, patrząc na Helenę Malcher, ubiegłoroczną laureatkę, która wręczała jej wyróżnienie. – To co robię… to serce zawsze dyktuje. Gdy człowiek kocha to, co robi, zawsze znajdzie czas. I gdy się bliskich, którzy wspierają, wszystko można zrobić – mówiła niezwykle wzruszona I. Pilis.

Reklama
Genowefa Klimosz

Energią i pogodą ducha zadziwiła Genowefa Klimosz, odznaczona tytułem Kobieta Ziemi Pszczyńskiej. „Żona, matka, hafciarka, członkini zespołu ludowego, poetka, pasjonatka kultury i strojów śląskich, radna gminy Pawłowice, a przede wszystkim osoba o naturze społecznik” opowiedziała o swojej 52-letniej pracy w różnych organizacjach. – Piątą kadencję jestem radną, w straży pracuję na trzech stanowiskach, w zarządzie od 23 lat. Jestem kronikarzem, sekretarzem, zajmuję się mundurami strażackimi i nie tylko: przyjmuję do straży, zaprzysięgam, prowadzę walne zebrania i tak dalej – wymieniała szybko. Choć doba ma tylko 24 godziny, udaje jej się wszystko pogodzić. – Poniedziałek dyżur radnego, wtorek komisja rewizyjna albo sesja, środa – rewizyjna, w czwartek próba zespołu, w piątek zebranie strażackie – wyliczała. – A w niedzielę? – dopytywała prowadząca galę. – W niedzielę synowie się zjeżdżają – zdradziła laureatka i dodała jeszcze, że jest już prababcią.

Katarzyna Machnik

Katarzyna Machnik została Kobietą Sztuki i Kultury. To założycielka i dyrygentka pszczyńskiego chóru kameralnego „Con fuoco”, prowadzi też młodzieżowy zespół wokalny „Per spasso”. Profesjonalistka, laureatka wielu nagród, pasjonatka muzyki. Jak wyznała na gali, jest osobą upartą aż do bólu.  Czasem nawet kosztem przyjaźni. – Ale nie dlatego, że nie lubię, tylko że chcę, by było jak najlepiej – powiedziała. Tajemnica sukcesu? – Myślę, że to podobnie jak u sportowców. Gdy się założy jakiś cel i się go osiągnie, to już on przestaje interesować i idzie się dalej. I nie ma końca. Cały czas dalej – można było usłyszeć.

Kobietą Biznesu została Beata Ostrowska, właścicielka firmy Szlif-Pol, zatrudniająca 50 osób (w tym osoby niepełnosprawne), fundatorka stypendiów naukowych, zaangażowana w przedsięwzięcia sportowe dla dzieci i młodzieży. „Jest osobą niezwykle wrażliwą na potrzeby drugiego człowieka”. B. Ostrowskiej nie było jednak na gali. Jak można było usłyszeć od organizatorów, powodem tej nieobecności musiało być coś bardzo ważnego.

W czasie gali wystąpili: zespół Gryfne Bajtle, uczniowie Powiatowego Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Pszczynie oraz uczestniczki zajęć Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Pszczynie, a także Maciej Lipina oraz Paweł Ambroziak z zespołu Ścigani.
Głównymi organizatorami gali od pięciu lat są Powiatowy Urząd Pracy w Pszczynie i starostwo pszczyńskie. Patronat prasowy objął m.in. tygodnik „Nowe Info”.

tekst, zdjęcia, film: Renata Botor-Pławecka

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj