Do pożaru kamienicy, który wybuchł 1 października w Mikołowie, mógł przyczynić się człowiek – poinformowała 4 października, prowadząca śledztwo w tej sprawie, mikołowska komenda policji. Mieszkańcy budynku wciąż nie mogą wrócić do swoich mieszkań.
1 października w Mikołowie paliła się kamienica przy ul. Jana Pawła II. Ogień pojawił się w pomieszczeniach piwnicznych i tam spowodował największe zniszczenia. Reszta budynku uległa zadymieniu.
Jak poinformowała dzisiaj Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie, 2 października o godzinie 11.00 policyjny technik wraz z policjantem z wydziału dochodzeniowego oraz biegłym z zakresu pożarnictwa przeprowadzili szczegółowe oględziny budynku. Z uwagi na zniszczenia instalacji wodnej i elektrycznej mieszkańcy wciąż nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyłączył budynek z użytkowania. W kamiennicy jest 7 lokali mieszkalnych, w których mieszka w sumie 20 osób.
Prowadzący śledztwo policjanci z Wydziału Kryminalnego KPP w Mikołowie nie wykluczają, że ogień w piwnicy mógł wzniecić człowiek.
DLAP, (pp)