Zarzutami zniszczenia mienia i kierowania gróźb karalnych zakończyło się „kawalerskie” dla 30-letniego mieszkańca Orzesza. Mężczyzna z nocnej imprezy niewiele pamięta. Zadziałał alkohol.
To historia jakby wyjęta z amerykańskiej komedii „Kac Vegas”, w której przyjaciele spędzają wieczór kawalerski w Las Vegas i urywa im się film… Miniony weekend na długo pozostanie w pamięci 30-latka. W sobotę 19 sierpnia świętował „kawalerskie” i z tej okazji uczestniczył w suto zakrapianej alkoholem imprezie. Wszystko zakończyłoby się co najwyżej kacem, gdyby przyszły młody pan zdołał spokojnie wrócił do domu. Stało się jednak inaczej…
W niedzielny poranek (20 sierpnia, pomiędzy godz. 4.00 a 5.00) przy jednej z posesji w Gostyni orzeszanin uszkodził szybę w seacie ibizie należącym do 27-letniej mieszkanki tej miejscowości. Groził też, że wybije kolejną. Kobieta zadzwoniła na policję. Skutkiem całej sytuacji było zatrzymanie mieszkańca Orzesza i umieszczenie go w policyjnym areszcie.
Dzisiaj (22 sierpnia) usłyszał on dwa zarzuty: zniszczenia mienia i kierowania gróźb karalnych. Do obydwu się przyznał i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, zobowiązując się tym samym do pokrycia kosztów powstałych zniszczeń. Grozi mu grzywna.
