Reklama
Jest poetką ludową. Układa wiersze, ale ich nie zapisuje. Wiele miejsca w tej twórczości poświęca rodzinie, która jest dla niej bardzo ważna.
Helena Malcher z Góry, matka piętnaściorga dzieci, całe życie ciężko pracowała. 28 stycznia 2006 r. przeżyła ogromną tragedię. Podczas wystawy gołębi pocztowych zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Wśród ofiar katastrofy byli dwaj synowie pani Heleny – Andrzej i Zbyszek, zapaleni hodowcy gołębi.
Dla nich powstał wiersz pani Heleny „Dowód pamięci”. Zapisaliśmy go, jak i kilka innych. Opowieść o pani Helenie, a także fragmenty jej wierszy, znajdziecie TUTAJ.
(r)
Reklama
Zobacz także:
Reklama