Niestrudzona pątniczka. Odbyła pielgrzymkę do Santiago de Compostela w Hiszpanii. W ciągu 24 dni przeszła 663 km. Po powrocie wyruszyła na swą 25. pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę.
O pani Marii Chlebowskiej w Pszczyny pisaliśmy, gdy wróciła z pielgrzymki Drogą św. Jakuba – Camino de Santiago (2017 r.). Na wyprawę oszczędzała dwa lata. Najpierw dojechała autobusem do Bordeaux we Francji. Z Bordeaux do Bayonne bilet pomogła jej kupić młoda Bułgarka. Wysiadła w Bayonne, do Bilbao miała autobus dopiero za trzy i pół godziny, poszła więc do katedry. W Bilbao w górach, w tamtejszej alberdze (‘albergue’, czyli schronisko) spędziła pierwszą noc na pielgrzymkowym szlaku. Stamtąd odważnie wyruszyła na długą wędrówkę. Ponad 600 km na własnych nogach.
[…] Najwięcej trudności sprawiało jej jedynie wchodzenie pod górę. Ale opracowała system: 20 zdrowasiek pod górę i odpoczynek, „bo sapałam jak miech kowalski”. […]
O tej wyprawie, o napotkanych wspaniałych ludziach, o umiejętności porozumienia się z każdym, niezależnie od wieku, kraju, koloru skóry. O tym wszystkim w opowieści, która jest TUTAJ.
(r)