W środę 7 września na Stadionie Zimowym w Tychach odbyła się konferencja prasowa GKS Tychy przed inauguracją Polskiej Hokej Ligi (11 września). Wzięli w niej udział Jiri Sejba – trener GKS-u, Michał Kotlorz – kapitan tyskiej drużyny i Krzysztof Trzosek – rzecznik prasowy Tyskiego Sportu. Po konferencji odbyła się sesja zdjęciowa GKS Tychy i trening. Tyszanie rozpoczną rywalizację w lidze na własnej tafli – w niedzielę, 11.09, o godz. 17.00 z SMS U20 Sosnowiec.
Przygotowania do sezonu w Tychach wyglądały nieco inaczej, ze względu na to, że 7 graczy GKS-u brało udział w zgrupowaniu kadry i turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Przy okazji trener zasugerował, że w przyszłości PZHL powinien bardziej uwzględniać interes klubów w zakresie powoływania zawodników do kadry. – Być może nie trzeba powoływać wszystkich doświadczonych i dać szansę młodszym – mówił J. Sejba.
Oczywiście w tym sezonie GKS Tychy mierzy w mistrza Polski. Apetyty są duże tym bardziej, że w poprzednich rozgrywkach trzeci tytuł mistrzowski przeszedł tyszanom koło nosa. – Będzie to długa i trudna walka, ale wzmocnienia zespołu powinny dać efekt – mówił trener.
Kapitan GKS-u Michał Kotlorz zapewniał, że nowi zawodnicy zostali dobrze przyjęci w klubie, a atmosfera w szatni jest bojowa. – Wiemy, o co walczymy. Oprócz ligi czeka nas Puchar Kontynentalny (ćwierćfinał 21-23.10 w Tychach, a potem ewentualnie zawody we Włoszech w listopadzie – przyp. red.) – mówił Kotlorz. Motywacja jest, bo już dziś tyszanie wiedzą mniej więcej jakie premie pieniężne dostaną za medale.
Trener GKS-u powiedział, że zawodnicy muszą jeszcze popracować nad pojedynkami „jeden na jeden”. – Nie tylko gonić ten krążek, odbijać od bandy, ale przytrzymać, powalczyć, stworzyć przewagę z pomocą drugiego zawodnika – mówił trener Sejba.
Trener Sejba odniósł się też szerzej do poziomu polskiego hokeja. Podkreślił, że w klubach trenerzy wykonują dużo dobrej roboty, ale podczas turniejów z udziałem kadry narodowej ciągle jeszcze nie widać dużych postępów. Problemem jest też szkolenie młodzieży. – W Polsce przed hokejem jest piłka nożna, żużel czy siatkówka. Przydałoby się wsparcie państwa dla szkolenia hokejowej młodzieży. Dobrym przykładem są tu Niemcy. Ich drużyny młodzieżowe z powodzeniem rywalizują np. z czeskimi – mówił trener Sejba. Tyski szkoleniowiec uznał też, że polska liga hokejowa powinna mieć maksymalnie 8-10 drużyn.
Na zakończenie Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy Tyskiego Sportu poinformował, że od jutra (czwartek, 8 września) rusza sprzedaż karnetów na ten sezon.
