W piątek 18 sierpnia ok. godz. 21.00 w Lędzinach doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Zginął 60-latek.
Jak poinformowała nas st. sierż. Ewelina Michnol z Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu, do zdarzenia doszło na ulicy Lędzińskiej w rejonie baru „Anita”. 60-letni pieszy wyszedł z baru i przechodził na drugą stronę jezdni (nie na pasach, ale w miejscu dozwolonym). Wówczas potrącił go samochód marki Citroën, prowadzony przez 23-latka z Lędzin. Kierowca był trzeźwy.
Jak informuje st. sierż. Michnol, podjęta na miejscu próba reanimacji 60-latka nie przyniosła skutku. Mężczyzna zmarł. Więcej na temat akcji ratunkowej na ul. Lędzińskiej pisze portal 112Tychy.pl. Jeszcze przed dojazdem służb ratunkowych pierwszej pomocy potrąconemu mężczyźnie udzielał przejeżdżający tamtędy ratownik medyczny (poza godzinami pracy). Strażacy z Lędzin i Tychów zablokowali całkowicie drogę na ok. trzy godziny, oświetlili miejsce zdarzenia i przystąpili wraz z ratownikami do resuscytacji krążeniowo–oddechowej. Niestety lekarz stwierdził zgon 60-latka. Na miejsce wezwana została grupa dochodzeniowo-śledcza KPP Bieruń oraz prokurator. Bieruńscy śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, 60-latek przebywał w barze „Anita”, ponieważ tego dnia organizował tam imprezę z okazji przejścia na emeryturę.
W barze mu lali, potem koledzy olali, i chłop emerytury nie posmakował. RIP.
głupoty wypisujesz człowieku
Ale głupoty piszesz człowieku! Nie znasz sytuacji nie osadzaj. Amen.
masakra ten pan był trzezwy i nic nie pił a kierowca miał na miejscu badanie alkomatem i wykazało promile a teraz niby był trzeźy dziwne zreszta wiele tam jest dziwnych rzeczy myśle że to wszystko dopiero się wyjaśni zabić człowieka i szybko wytrzeźwieć to tylko w Polsce takie cuda się zdarzają ,Nikt nie mówi że człowiek miał marzenia piany po uczciwie przepracowanych latach a ktoś to w jednej chwili zabrał
W takim razie przepraszam 🙁