Marcinowe Święto z Remigiuszem Rączką

0
Św. Marcin wjeżdża na mikołowski rynek w 2016 r.; fot. J. Jędrysik
Reklama

W czwartek 10 listopada w Mikołowie odbyło się Marcinowe Święto. Sam święty Marcin wjechał na koniu na rynek, gdzie od przedpołudnia trwał jarmark z rękodziełem i przysmakami. Serwowano m.in. świętomarcińskie rogale, a w szczelnie wypełnionej sali Miejskiego Domu Kultury kulinarne gawędy snuł znany śląski kucharz Remigiusz Rączka.

Wystąpił Zespół Muzyki Dawnej i Tańca Historycznego Capella Nicopolensis oraz Chór Chopin. Gość specjalny – Remigiusz Rączka – którego chór – przywitał utworem rozpoczynającym jego program „Rączka gotuje” – powiedział, że na scenie MDK jest już szósty raz i czuje się tu jak w domu. Rączka wspominał czasy dzieciństwa, kiedy o tej porze roku w jego ponad stuletnim domu kisiło się kapustę, marynowało warzywa, pędziło wino z ostrężyn i szykowano się do świniobicia. – Jako 10-letni bajtel musiołech miyszać rogolką krew, któro ze świni spuszczoł masorz. Nie mogła się zeciąć, bo nie byłoby krupnioków. Wyobrażocie se to dzisiej? Bajtel miyszo krew? Zaroz zjawiłyby sie wszelakie służby, że dziecko biere udział w okrutnych zabiegach… – mówił R. Rączka. Kucharz podał też kilka przepisów na Marcinowe Święto: na pączki serowe, ciasteczka ze skwarek i gęś faszerowaną kaszą gryczaną.

PRZEPIS REMIGIUSZA RĄCZKI NA MARCINOWE ŚWIĘTO – Gęś faszerowana kaszą gryczaną

Reklama

Składniki: gęś (najlepiej owsiana) – ok. 5 kg, 200 g kaszy gryczanej, 2 cebule, 1,5 łyżki soli, łyżka majeranku, 2 liście laurowe, 4 kulki ziela angielskiego, 6 ząbków czosnku, podroby gęsi (z jednej sztuki), sadło gęsie – 1 kg.

Wykonanie: dwa dni wcześniej (minimum 1 doba) natrzeć gęś solą z wierzchu i wewnątrz. Podroby (serce i żołądek) gotować z liściem laurowym i zielem angielskim. Pod koniec gotowania, kiedy podroby będą miękkie, dodać wątróbkę gęsią i pogotować jeszcze 10 minut. Następnie podroby odsączyć i pokroić w drobną kostkę. Kaszę gryczaną ugotować na sypko. Cebulę posiekać w drobną kostkę, przesmażyć na sadle gęsim na złoty kolor. Potem wszystko połączyć (podroby, kaszę i cebulę z tłuszczem), przyprawić solą, pieprzem, majerankiem. Dodać na koniec drobno posiekany czosnek. Tak przygotowanym farszem nadziać gęś i ją zaszyć. Aby gęś była bardziej soczysta można ją obsmażyć (bez tłuszczu), a następnie zalać gęsim sadłem i wstawić do piekarnika na 160 stopni C i piec przez około 5 godzin. Najlepiej, kiedy gęś w piekarniku jest w gęsiarce przykrytej pokrywką.

Święty Marcin urodził się on ok. 316 r. w Panonii na Węgrzech. Jego ojciec był rzymskim legionistą. Kiedy Marcin był dzieckiem, ojciec przeniósł się wraz z garnizonem do włoskiego miasta Pavii. Tam Marcin poznał chrześcijan. Mając zaledwie 10 lat wpisał się na listę katechumenów (osób chcących przyjąć chrzest). W roku 338 Marcin, już jako rzymski legionista, znalazł się w Galii, w okolicach miasta Amiens. Tu właśnie miało miejsce wydarzenie znane z żywotu świętego. Kiedy zimą u bram miasta Marcin napotkał półnagiego żebraka oddał mu połowę swojego płaszcza. W nocy we śnie objawił mu się Chrystus odziany w jego płaszcz i przemówił do aniołów: „Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen przyodział”.

Wówczas chrześcijanie starali się nie pełnić służby wojskowej, bo była związana z przelewem krwi. Stąd Marcin postanowił zrezygnować z życia legionisty. Stał się prekursorem życia zakonnego we Francji. Sława życia i cudów Marcina rozniosła się po całej okolicy. Po śmierci biskupa Tours kapłani i wierni – używając pewnego wybiegu – przywiedli go do miasta, a potem błagali, by przyjął godność biskupią. 4 lipca 371 r. Marcin otrzymał święcenia kapłańskie i sakrę biskupią. Mimo zasiadania przez 26 lat na stolicy biskupiej żył skromnie. Zmarł 8 listopada 387 r.

Święto ku czci Marcina ustanowiono w połowie VII w. na dzień 11 listopada (data jego pochówku). Obrzędy kościelne połączyły się wtedy z niektórymi zwyczajami świeckimi. Listopad był bowiem przed wiekami niezwykle ważnym miesiącem: kończono wówczas jesienne prace w polu, urządzano uczty z muzyką i tańcami, podczas których stoły uginały się od gęsiny i młodego wina. W trakcie biesiadowania bogatsi (naśladując gest świętego) dzielili się jedzeniem z biedniejszymi. Święty Marcin jest patronem m.in. pasterzy, hotelarzy, jeźdźców, kawalerii, kapeluszników, kowali, krawców, młynarzy, tkaczy, podróżników, więźniów, właścicieli winnic, żebraków i żołnierzy. Świętomarcińskie rogale z nadzieniem z białego maku kształtem przypominać mają podkowę, którą zgubił koń św. Marcina.

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj