Miejski bus utknął pod wiaduktem na Glince. Ściął zbiorniki z gazem

0
Bus PKM Tychy pod wiaduktem na Glince; fot. Michał Kasperczyk/PKM Tychy
Reklama

Bus komunikacji miejskiej linii 131 utknął pod wiaduktem na ul. Glinczańskiej w Tychach. Do zdarzenia doszło dziś rano (30 września. ok. godz. 6.15). Z dachu busa spadły zbiorniki z gazem CNG, którym pojazd jest napędzany. Jak się okazało, kierowca w ogóle nie powinien znaleźć się w tym miejscu, ale skrócił sobie drogę w drodze na dworzec PKP.

Jak informuje nas Michał Kasperczyk, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej kierowca miał problemy z odpaleniem busa w bazie. Wyjechał na trasę opóźniony. Jak słyszymy od rzecznika, chciał skrócić sobie drogę na dworzec PKP, gdzie rozpoczynał pierwszy kurs i dlatego jechał przez Glinkę. W busie nie było pasażerów.

– Na skutek zderzenia z wiaduktem na jezdnię spadły butle z gazem CNG zamontowane na dachu samochodu. Nie było zagrożenia wybuchu gazu, ponieważ w momencie uderzenia automatycznie rozszczelniły się zawory w butlach i gaz uciekł w powietrze – zapewnia Michał Kasperczyk.

Jak informuje rzecznik PKM, uszkodzeniu uległ nowy bus marki MMI, warty 738 tys. zł, który miasto otrzymało latem br.

Na miejscu kolizji policja zorganizowała objazdy. Zakleszczony pojazd odholowano ok. godz. 7.30.

Reklama

„Kierowca autobusu jest pracownikiem firmy zewnętrznej świadczącej usługi kierowania pojazdami dla PKM Tychy. Ma 28 lat, a autobusy prowadzi od ponad 2 lat. Jednocześnie Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Tychach oświadcza, iż ul. Glinczańską nie przebiega, żadna linia autobusowa, a do zdarzenia doszło w wyniku ludzkiej pomyłki. Po dzisiejszej sytuacji zostaną podjęte działania, mające na celu wyeliminowanie podobnych zdarzeń w przyszłości. Za powstałe utrudnienia w ruchu przepraszamy” – napisał w wysłanym do redakcji oświadczeniu Miłosz Stec, prezes PKM Tychy.

Wiadukt kolejowy na Glince ma wysokość zaledwie 2,4 metra. Odkąd na ul. Glinczańskiej wzmógł się ruch samochodowy, bo połączono ją z ul. Stoczniowców 70, często dochodzi do kolizji z wiaduktem, głównie samochodów dostawczych do 3,5 tony. Zamontowane przez miasto po obu stronach wiaduktu bramownice, które miały ostrzegać przed niskim przejazdem, nie zdały egzaminu. Kilkukrotnie były uszkadzane. Obecnie ich nie ma, bo zostały zniszczone.
(JJ)

Bramki przed wiaduktem na Glince zostaną odtworzone

Bramka przed wiaduktem na Glince: wczoraj zamontowana, dziś uszkodzona

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj