Na rynku w Pszczynie dziś (14.12) stanęła instalacja z wielkimi płucami. Przez dwa tygodnie będą one „oddychały” pszczyńskim powietrzem.
Kampania Polskiego Alarmu Smogowego pn. „Zobacz, czym oddychasz! Zmień to!” ma zwrócić uwagę na dramatyczną jakość powietrza spowodowaną spalaniem węgla i drewna w gospodarstwach domowych.
„Płuca” są z białej tkaniny. Będą monitorować jakość powietrza. O celu ustawienia ich w Pszczynie opowiadały podczas briefingu prasowego przedstawicielki stowarzyszenia „Nie dokarmiaj smoga” (Pszczyński Alarm Smogowy).
Jak można było usłyszeć, Pszczyna to pierwsze miejsce na Śląsku, w którym pojawiły się płuca.
– Ta gigantyczna instalacja będzie przez dwa tygodnie „oddychała” na rynku naszym powietrzem. Jesteśmy ciekawi, jak po tych dwóch tygodniach barwa tych płuc się zmieni. Mamy nadzieję, że nie będzie grafitowa – mówiła Agnieszka Antes-Szewczyk, prezes stowarzyszenia „Nie dokarmiaj smoga”. Jak dodała, „płuca” wyposażone są w miernik jakości powietrza. Dzięki eksperymentowi cały czas będzie można obserwować, jak „wygląda” pszczyńskie powietrze.
– Hasło kampanii „Zobacz, czym oddychasz! Zmień to!” ma na celu zwrócenie uwagi mieszkańców na dramatyczną jakość powietrza, która spowodowana jest spalaniem węgla i drewna w domowych gospodarstwach. Pomimo obowiązującej uchwały antysmogowej tempo wymiany kopciuchów w Pszczynie jest bardzo wolne. Przypominamy, że te najstarsze kotły, czyli użytkowane ponad 10 lat, bez tabliczki znamionowej, trzeba wymienić do końca 2021 r. Czasu pozostało już niewiele. To właśnie spalanie węgla i drewna powoduje to ogromne zanieczyszczenie powietrza w naszej gminie i jest odpowiedzialne za 90 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu – zwracała uwagę Agnieszka Antes-Szewczyk.
Przedstawicielki stowarzyszenia mówiły o postulatach kierowanych do burmistrza Pszczyny. Pierwszy – to kampania informacyjna. Zdaniem aktywistek antysmogowych rzesza mieszkańców nie ma świadomości, że jest zobowiązana wymienić piec węglowy w terminach wynikających z uchwały antysmogowej.
Drugi z postulatów dotyczy kampanii edukacyjnej. – Wielu mieszkańców powiatu nie wymienia pieców węglowych nie dlatego, że ich na to nie stać. Nie likwidują pieców, bo w ogóle nie dostrzegają takiej potrzeby – mówiły przedstawicielki stowarzyszenia.
Kolejna ważna sprawa to konieczność uruchomienia punktu obsługi beneficjenta. – W ostatnich dniach pan burmistrz podał do publicznej wiadomości informację, że Pszczyna będzie uczestniczyła w pilotażowym programie, w ramach którego kwota nawet 50 mln zł ma zostać przeznaczona na walkę ze smogiem. Trzymamy kciuki, żeby ten program został uruchomiony, ale zwracamy uwagę na to, że żaden program sam nie wymieni pieców ani sam w sobie nie poprawi jakości powietrza – podkreślały przedstawicielki „Nie dokarmiaj smoga”,
Zdaniem aktywistek dostęp do programów jest utrudniony. Jak można było usłyszeć, „pieniądze leżą na stole”, tyle tylko że bardzo niewielu mieszkańców Pszczyny po te pieniądze sięga.
Według członkiń stowarzyszenia antysmogowego wynika to z tego, że placówki WFOŚ-u są w Katowicach i Bielsku-Białej. Dodatkowo kontakt z urzędem jest utrudniony z powodu epidemii. – Na infolinii ciężko uzyskać połączenie, a załatwienie formalności za pośrednictwem Internetu jest właściwie nierealne. Dlatego uważamy za niezbędne utworzenie punktu obsługi beneficjenta, w którym każdy mieszkaniec po pierwsze nieodpłatnie uzyska informacje, czy kwalifikuje się do któregokolwiek z programów, a po drugie uzyska pomoc w dopełnieniu wszelkich formalności w wypełnieniu wniosku i rozliczeniu tek dotacji – można było usłyszeć.
Czwarty z postulatów ogłoszonych dziś na rynku dotyczył zwrócenia uwagi, że czyste powietrze jest sprawą nas wszystkich – to wspólne dobro i wspólna odpowiedzialność. Bo smog, bez względu na to, czy w to wierzymy, czy nie, wpływa na nasze życie i zdrowie.
Przypomnijmy, że niedawno Pszczyna stała się ponownie „sławna” na całą Polskę, ponieważ znalazła się na szczycie niechlubnego rankingu smogowego jako miejsce o najgorszym powietrzu. Pisaliśmy o tym: tutaj.
(reb)
