Muzeum Prasy Śląskiej po remoncie [Zdjęcia i filmy]

0
Aleksander Spyra prezentuje nową ekspozycję muzealną prof. Julianowi Gembalskiemu, który jest członkiem Rady Programowej Muzeum Prasy Śląskiej; 10.03.2017 r.; fot. Renata Botor-Pławecka
Reklama

Byliście już w Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie po remoncie? Jeśli nie, warto tam zajrzeć.

Jak mówi Grzegorz Cempura, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Pszczyńskiej, remont muzeum trwał aż półtora roku. Kosztował ok. 90 tys. zł (dotacja UM Pszczyna). Gruntowną przemianę przeszła sala ekspozycyjna na piętrze – usunięty został sufit z lat 80. XX w., powstało przestronne poddasze. Na jednej ze ścian wyeksponowano surowe cegły. Taki pomysł na to wnętrze miały Anna Góra-Wojtyła i Dobromiła Krzemień z „Fabryki Pomysłów”. Wymieniono podłogę, stolarkę okienną, instalację elektryczną, zmodernizowano centralne ogrzewanie, zakonserwowano konstrukcję nośną dachu.

Gabloty stylizowane są na dawne kaszty drukarskie (regały z wysuwanymi szufladami). Zwiedzający mogą je otwierać i przeglądać stare czasopisma.

Reklama

– Dołożyłbym do tej szuflady jeszcze jeden element – białe bawełniane rękawice. By ktoś, kto zechce korzystać z tej prasy, najpierw założył rękawiczki – zaproponował prof. Dariusz Rott z Rady Programowej Muzeum Prasy Śląskiej (członkowie rady zwiedzali nową ekspozycję w ostatni piątek, 10 marca). Jak wyjaśniał profesor, rękawiczki są już pewnym standardem, gdy ma się do czynienia ze starymi drukami, a zarazem sugerują, że ma się do czynienia z czymś cennym.

Zbiór czasopism został poszerzony o lata od 1945 do 1989 r.

Na ceglanej ścianie wisi mapa przedstawiająca lokalizacje najstarszych i najważniejszych drukarni na Śląsku. Obok – pulpit do interaktywnej prezentacji.

Jednym z nabytków muzeum jest „Mały Dziennik” z 1936 r. wydawany przez ojca Maksymiliana Kolbego.
– Nie był drukowany na Śląsku, tylko w Niepokalanowie. Była to jednak najpopularniejsza gazeta Ślązaków – mówi Aleksander Spyra, kustosz Muzeum Prasy Śląskiej i jego twórca.

W jednym z pomieszczeń na dole, przy maszynach offsetowych, można zobaczyć kolejny nowy nabytek muzealny – duży plakat wyborczy z 1922 roku.

– Jakaż tam jest różnorodność partii. Jakaż różnorodność kandydatów. Są wymienieni Korfanty, Rataj. Uważam, że to bardzo dobry nabytek – mówi Aleksander Spyra.

 

(r), zdjęcia: Renata Botor-Pławecka

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj