Reklama
Dzisiaj (29 czerwca), około godziny 16.00 strażnicy miejscy patrolujący rejon Ośrodka Wypoczynkowego „Paprocany” pod jednym z drzew zauważyli leżącego nastolatka upitego do nieprzytomności.
Jak informuje Straż Miejska w Tychach, na miejscu znajdował się kolega chłopaka. To on wskazał strażnikom matkę nastolatka, która dowiedziawszy się o stanie syna, przybyła na miejsce interwencji.
U nastolatka pojawiły się drgawki. Chłopak wymiotował krwią. Strażnicy bezzwłocznie przystąpili do udzielania pierwszej pomocy, natomiast ze względu na pogarszający się stan zdrowia na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i policję.
Podczas oczekiwania na karetkę pogotowia stan nastolatka nie pozwalał na jakikolwiek z nim kontakt. Wstępne badanie alkomatem wykonane przez policjantów wykazało u chłopaka ponad 2,2 promila. Nastolatek został przewieziony do szpitala. Postępowanie w tej sprawie prowadzi KMP Tychy.
Reklama