Nie będzie referendum w sprawie odwołania burmistrza Mikołowa

0
Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa; fot. J. Jędrysik
Reklama

Grupa inicjatywna ds. referendum w sprawie odwołania z urzędu burmistrza Mikołowa Stanisława Piechuli poinformowała 29 maja na swojej stronie internetowej, że po sprawdzeniu złożonych przez mieszkańców podpisów (pod kątem podania lub poprawności numeru PESEL, pełnego adresu zamieszkania, daty złożenia podpisu) i ich podliczeniu, nie udało się uzbierać wymaganej liczby 3166 podpisów, potrzebnych do przeprowadzenia referendum.

Zabrakło niespełna 300 prawidłowo złożonych podpisów (po weryfikacji okazało się, że jest ich 2863). Grupa inicjatywna podjęła decyzję o ich nieskładaniu w Krajowym Biurze Wyborczym. Karty z podpisami zostały komisyjnie zniszczone.

Przypomnijmy, że 29 marca br. w Mikołowie zawiązała się grupa inicjatywna ds. referendum w sprawie odwołania z urzędu burmistrza Mikołowa Stanisława Piechuli. Od tej daty inicjatorzy referendum mieli 60 dni (do 29 maja) na zebranie ponad 3 tys. (10 proc. mikołowian uprawnionych do głosowania), aby doszło do głosowania nad odwołaniem włodarza Mikołowa. Procedura przewiduje, że wymaganą liczbę podpisów należało dostarczyć komisarzowi wyborczemu. Następnie komisarz do 30 dni miał sprawdzić ich poprawność. Jeżeli nie stwierdziłby nieprawidłowości, to w ciągu 50 dni ogłosiłby termin referendum. W przypadku Mikołowa byłoby ono ważne jeżeli wzięłoby w nim udział 3/5 mieszkańców, którzy brali udział w wyborze burmistrza w drugiej turze czyli ok. 7 tys. osób.

W grupie inicjującej procedurę referendalną byli reprezentanci głównych sił politycznych w Mikołowie. Co ciekawe, również przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej, która wcześniej zawnioskowała do Stanisława Piechuli, aby opuścił szeregi partii. Wśród inicjatorów przeprowadzenia referendum byli też członkowie opozycyjnego klubu radnych miejskich oraz lider mikołowskich struktur ugrupowania Dla Gminy i Powiatu, z którego wywodzi się były burmistrz Marek Balcer.

Reklama

W zawiadomieniu o zamiarze przeprowadzenia referendum podano 15 powodów, dla których burmistrz Piechula powinien być odwołany przed upływem kadencji – wśród są m.in. zarzuty niewłaściwej polityki finansowej, przekazania gruntu pod pole golfowe, faworyzowania znajomych w obsadzaniu stanowisk oraz sprawa intymnych kontaktów burmistrza z jego bezpośrednią podwładną w godzinach pracy Urzędu Miejskiego.

Burmistrz Piechula w komentarzu dla „Nowego Info” podkreślił, że inicjatywa referendalna to kampania wyborcza za pieniądze podatników organizowana przez obóz poprzedniej władzy, który nie może pogodzić się z utratą wpływów.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj