Na pszczyńskim odcinku trasy DK1 10 maja kierowca opla astry stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Do zdarzenia doszło, bo mężczyzna chciał uniknąć zderzenia z dzikim zwierzęciem.
Zazwyczaj, przemierzający trasę kierowcy nie myślą o tym, że na drogę w każdej chwili może wbiec jakieś zwierzę. Oczywiście, kiedy jadą przez las dopuszczają taką możliwość, lecz na otwartej przestrzeni raczej nie zaprzątają sobie tym głowy. O tym, że należy być zawsze czujnym, tym bardziej, kiedy informuje o tym znaki, przekonał się kierowca opla astry.
Pytany przez policjantów, jakie zwierzę przebiegło mu drogę odpowiedział, że sarna. Pamiętał jeszcze, że zbliżała się godz. 22.30. Jechał spokojnie prawym pasem w kierunku Tychów. Wbiegające znienacka na jezdnię zwierzę było więc dla niego dużym zaskoczeniem. To wszystko, co był w stanie powiedzieć na temat przyczyny zdarzenia kierowca samochodu. O dalszym ciągu wydarzeń stanowiły bowiem sekundy.
Właściciel opla astry, chcąc uniknąć zderzenia, odbił kierownicą w prawo.Wtedy wpadł w poślizg, stracił panowanie nad pojazdem i ostatecznie wjechał do przydrożnego rowu, gdzie dodatkowo uderzył w drzewo. Szczęśliwie, zarówno u kierowcy, jak i podróżującej z nim pasażerki, ratownicy stwierdzili jedynie ogólne potłuczenia.
Policja przypomina:
– dzikie zwierzęta najbardziej są aktywne o zmierzchu i o świcie, kiedy spędzają czas na żerowaniu,
– zwracajmy wówczas baczną uwagę na pobocza,
– oślepione przez światła reflektorów zwierzę rzadko ucieka, w większości przypadków zatrzymuje się i staje w bezruchu, często tkwi w nim tak długo, aż nie pojawi się inny bodziec,
– jeśli zobaczysz przebiegające przez drogę zwierzę bądź czujny, zwolnij i jedź ostrożnie; sarny, jelenie i dziki żyją w stadach i za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne.
– zwracaj uwagę na znaki, dostosuj prędkość do panujących warunków, przyczyną zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt jest przeważnie nadmierna prędkość.
Jeżeli dojdzie do zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce trójkątem ostrzegawczym. Pod żadnym pozorem nie należy dotykać zwierzęcia ani przewozić go w aucie. Niesie to ze sobą ryzyko zakażenia m.in. wścieklizną, poza tym ranne zwierzę może być niebezpieczne dla człowieka. Należy natychmiast zawiadomić policję. Przyjmujący zgłoszenie dyżurny poinformuje odpowiednie służby i lekarza weterynarii oraz skieruje na miejsce patrol policji.
(J)