Zaczęło się bardzo niepozornie. W piątek 12 lutego przed godziną 19.00 mundurowi z mikołowskiej drogówki jechali akurat trasą DK81 (wiślance) w kierunku Orzesza. Na przeciwległym pasie ruchu zauważyli stojący na światłach awaryjnych samochód osobowy…
Zawrócili więc by sprawdzić, czy kierujący nie potrzebuje ich wsparcia. Przy pojeździe marki Opel Zafira, z którego zaczął wydobywać się dym, stała zaniepokojona kobieta. Przekazała policjantom, że auto nagle uległo awarii. W pewnym momencie pojawił się ogień.
Mundurowi wezwali straż pożarną, a do tego czasu sami starali się ugasić ogień. Nikomu nic się nie stało. Okazało się, że przyczyną pożaru był nieprawidłowy stan techniczny samochodu.
Policjanci apelują, aby posiadacze samochodów dbali o nie przez cały rok, nie tylko w okresie zbliżającego się terminu przeglądu technicznego. „Przyjęło się bowiem, że samochód naprawia się, kiedy jest zepsuty. To wielki błąd, za który czasem trzeba słono zapłacić” – czytamy w komunikacie KPP Mikołów.
(J); źródło: KPP Mikołów