Niewybuch w czułowskim lesie

0
fot. śląska policja
Reklama

Dzisiaj (8 lipca) w lesie przy ul. Czułowskiej w Tychach znaleziono niewybuch. Strażacy i policjanci strzegą dostępu do tego obszaru.

Jak poinformował nas mł. asp. Adam Habelok, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach, zgłoszenie o niewybuchu znalezionym w lesie przy ul. Czulowskiej w Tychach komenda odebrała o godz. 9.58. Na wskazane miejsce udał się zastęp strażaków, by zabezpieczyć miejsce, w którym natrafiono na niebezpieczne znalezisko. Sprawą niewybuchu zajęła się policja.

Asp. sztab. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, poinformowała nas o godz. 12.38, że na miejsce gdzie znaleziono niewybuch udaje się pirotechnik, by dokładnie określić z jakim rodzajem niewybuchu mamy do czynienia.

Czułowski las jest dobrze znany saperom. Żołnierze wielokrotnie wzywani byli tu do niewybuchów i niewypałów. Usuwano całe arsenały z czasów II wojny światowej. Na przykład 8 sierpnia 2006 r. saperzy wezwani zostali, by rozbroić 56 zardzewiałych panzerfaustów, posiadających kompletne zapalniki uderzeniowe. Były naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Ochrony Ludności, Spraw Obronnych i Pionu Ochrony Urzędu Miasta Tychy, informował, że do tego czasu, w ciągu zaledwie dwóch lat z czułowskiej ziemi saperzy wydobyli już około 300 sztuk różnego rodzaju niewybuchów i niewypałów.

Po tej sierpniowej akcji sprzed 15 lat dowódca patrolu saperów, wysłał list do władz miasta Tychy wskazując na konieczność oczyszczenia tego terenu z zalegających tam pocisków, stanowią one bowiem zagrożenie dla życia i zdrowia. Prezydent miasta wydał 6 listopada 2006 r. specjalne zarządzenie w sprawie usunięcia materiałów niebezpiecznych znajdujących się w kompleksie leśnym Tychy Czułów. Do wykonania tego zlecenia wynajęto specjalistyczną firmę, gdyż wojsko nie zajmuje się kompleksowym oczyszczaniem terenów z niebezpiecznych pozostałości po II wojnie światowej. Saperzy wskazali jedynie działkę w czułowskim lesie o powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych najobficiej nafaszerowaną niewybuchami i niewypałami. Specjalistyczna firma zakończyła pracę w grudniu 2006 r., wydobywając ze wskazanego terenu 105 sztuk pocisków przeciwlotniczych kaliber 30 mm. Zakończenie prac nie oznaczało, że teren jest już całkowicie bezpieczny, bo wciąż nie wiadomo do końca co tak naprawdę kryją inne, niespenetrowane jeszcze obszary czułowskiego lasu.

Reklama

Skąd taki arsenał w czułowskim lesie? W styczniu 1945 r. Niemcy wycofywali się z rejonu Katowic na Mikołów i Kędzierzyn Koźle. Tabory niemieckie zaatakowane zostały przez oddziały radzieckie właśnie w rejonie Czułowa. Hitlerowcy stworzyli tu pas obrony ze stanowiskami ogniowymi. Przy każdym znajdował się zapas amunicji. Rosjanie szybko rozbili te prowizoryczne umocnienia i ruszyli na zachód. To co znajduje się w czułowskim lesie to przede wszystkim pozostałości po niemieckich stanowiskach ogniowych.

(vis)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj