Rażąco zaniedbana, wychudzona i brudna. Nieleczona od lat. W takim stanie Fionka została interwencyjnie odebrana dotychczasowym właścicielom. Dzięki reakcji sąsiadów i determinacji mikołowskich policjantów, pies odzyskuje siły i ma się coraz lepiej.
Policja poinformowała o maltretowaniu Fionki dzisiaj (23 marca). Dokładnie dwa miesiące wcześniej mundurowi z orzeskiego komisariatu zostali wezwani na jedną z posesji w Orzeszu.
To tam dotychczas przebywała średnich rozmiarów, około 12-letnia suczka. Pies przebywał w fatalnych warunkach. Kiedy mundurowi weszli na podwórze, na którym się znajdowała, była przemarznięta, brudna, odwodniona i wygłodzona.
Jak określił weterynarz, jej stan zdrowia był krytyczny. W dniu interwencji ważyła zaledwie 10 kg, czyli o połowę mniej niż powinna. Była tak chuda, że wystające kości w okolicy miednicy przebiły jej skórę.
Zwierzę tego samego dnia trafiło do kliniki weterynaryjnej, a po kilku dniach do rudzkiego schroniska „Fauna”, gdzie obecnie przebywa i gdzie nadal oczekuje na nowy dom.
Kiedy Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami „Fauna” zajęło się Fionka, policjanci z mikołowskiego Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KPP wyjaśniali okoliczności, w których doszło do zaniedbania psa oraz ustalali osobę odpowiedzialną za ten czyn.
Wszczęto postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzaną jest 19-letnia mieszkanka Orzesza, która pod koniec lutego usłyszała w tej sprawie zarzuty. Kobieta jednak nie przyznaje się do winy twierdząc, że do zaniedbania psa przyczynił się poprzedni właściciel.
W ubiegłym tygodniu policjanci zakończyli dochodzenie, a materiały z wnioskiem o skierowanie aktu oskarżenia do sądu trafiły do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.
(JJ), źródło: KPP Mikołów, TOnZ Fauna