Odgrzane emocje w sprawie lokali socjalnych w Czułowie

0
Spotkanie na temat planu zagospodarowania przestrzennego Czułowa, 3.08.2017, fot. ZB
Reklama

Odgrzane emocje w sprawie lokali socjalnych w Czułowie. Dzisiaj (3.08) w Czułowie na spotkaniu z mieszkańcami omawiano projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla tej dzielnicy. Najwięcej emocji wywołała działka przy istniejących lokalach socjalnych (tzw. barakach), która miałaby być, według planów władz miasta, przeznaczona pod budownictwo wielorodzinne. Mieszkańcy Czułowa obawiają się, że umożliwi to, wbrew obietnicom prezydenta miasta, wybudowanie tam nowych lokali socjalnych.

Niejasne dla mieszkańców Czułowa postępowanie władz miasta w sprawie lokali socjalnych przy ul. Świerkowej wywołało w ubiegłym roku prawdziwy bunt. Aby go uśmierzyć Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, obiecał, że nowe lokale socjalne nie będą przy ul. Świerkowej budowane, jedynie wyremontowane zostaną istniejące tam tzw. baraki. Prezydent do dzisiaj nie skorzystał z zaproszenia czułowian, którzy chcieli z nim na ten temat porozmawiać. Wiceprezydent Miłosz Stec, wyjaśniając dlaczego prezydent Dziuba nie chce się spotkać, mówił, że na spotkaniu takim panowałaby niemiła atmosfera.

Nieufność do władz miasta w kwestii umieszczania na terenie Czułowa dodatkowych lokali socjalnych dała o sobie znać podczas dzisiejszego (3.08) spotkania. Dotyczyło projekt planu zagospodarowania przestrzennego tej dzielnicy. Od razu pojawił się problem działki przy istniejących barakach. Jadwiga Gnela, przewodnicząca Rady Osiedla Czułów, stwierdziła, że w projekcie teren ten objęto zapisem zabudowy wielorodzinnej (umożliwia to wybudowanie tam nowych lokali socjalnych). Przewodnicząca stwierdziła, że wierzy w zapewnienia prezydenta Dziuby, ale jeśli w przyszłości ktoś inny zostałby prezydentem, to może zapewnień obecnego prezydenta nie brać pod uwagę. Przede wszystkim jednak taki zapis planu nie jest zgodny ze studium, a plan musi być ze studium zgodny. Jadwigę Gnelę poparli inni mieszkańcy, niektórzy kwestionowali nawet sens nazywania obecnych baraków lokalami socjalnymi, gdyż nie spełniają norm pozwalających na używanie takiej nazwy – dlatego postulowali by je zburzyć.

Inni bardziej ugodowi uczestnicy spotkania wskazywali, że projekt planu zakłada na działce, która ma być objęta spornym zapisem zabudowy wielorodzinnej, wznoszenie budynków do 10 metrów wysokości – wbudziło to ich dodatkowy niepokój związany z podejrzeniem, że ktoś może tam w przyszłości postawić nowe budynki socjalne.

Reklama

Magdalena Zdebel, naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego i Urbanistyki Urzędu Miasta Tychy, obawiała się (jak stwierdziła), że ten temat zdominuje spotkanie. Obiecywała w imieniu władz miasta, że obietnica prezydenta niebudowania nowych budynków socjalnych przy ul. Świerkowej zostanie dotrzymana. Na początku twardo twierdziła, że funkcja o zabudowie wielorodzinnej na działce w rejonie już istniejących baraków nie może być zmieniona, bo zdeterminowana jest budynkami już istniejącymi. Zresztą, zdaniem M. Zdebel, warunki na tej działce uniemożliwiają postawienie na niej budynku socjalnego (m.in. 45 proc. powierzchni nie może być utwardzona, 12-metrowa strefa od ściany lasu musi być wolna od zabudowy, brak miejsca na parkingi). Widząc jednak rosnące na sali emocje i nieufność uznała, że temat budynków socjalnych wymaga zorganizowania osobnego spotkania, tylko temu poświęconego (Agnieszka Bożek, mieszkanka Czułowa, przypomniała wówczas, że prezydent Tychów był już zaproszony na takie spotkanie, ale nie chciał przyjść). Naczelnik Zdebel zadeklarowała też, że zmieniona zostanie dopuszczalna wysokość budynku na działce przy barakach z 10 metrów do 5 metrów.

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj