Odwołanie szefa komisji rewizyjnej i brak absolutorium

0
Radny Klaudiusz Slezak na sesji Rady Miasta Tychy 22.06.2017 r.; fot. ZB
Reklama

Odwołanie szefa komisji rewizyjnej i brak absolutorium. Rada Miasta Tychy, zdominowana przez zwolenników prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby, odwołała z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej jej wieloletniego szefa Klaudiusza Slezaka, obwiniając go o bezprawną obstrukcję, której skutkiem jest brak (do tej pory) absolutorium dla prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby za 2016 r. Obrońcy Klaudiusza Slezaka twierdzą, że stracił stanowisko, bo sprzeciwił się prezydentowi.

Komisja rewizyjna wnioskuje o udzielenie lub nieudzielenie prezydentowi absolutorium. W dwuosobowej do niedawna komisji rewizyjnej Rady Miasta Tychy pierwsze głosowanie zakończyło się remisem. Przewodniczący Klaudiusz Slezak z opozycyjnego klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną był przeciw absolutorium (za złe wykonanie budżetu – jak tłumaczył), proprezydencka radna Lidia Gajdas z klubu Inicjatywa Tyska głosowała na komisji za absolutorium.

Głosowanie w komisji rewizyjnej rozpoczyna absolutoryjną procedurę. Kolejne kroki to opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej i głosowanie na sesji Rady Miasta. Problem w tym, że RIO uznało, że nie może wydać opinii w stosunku do wyniku remisowego głosowania w komisji i oczekuje wypowiedzi pozytywnej lub negatywnej na temat absolutorium dla prezydenta Tychów. Aby uzyskać rozstrzygnięcie w komisji rewizyjnej Rada Miasta jeszcze w maju dokooptowała do niej niezrzeszonego radnego Tadeusza Furczyka (który jeszcze przed posiedzeniem komisji wypowiedział się za absolutorium dla prezydenta).

Drugie, pamiętne posiedzenie komisji rewizyjnej dotyczące absolutorium, już w trzyosobowym składzie, odbyło się 14 czerwca (15 czerwca mijał termin wysłania wniosku do RIO). Radna Lidia Gajdas starała się je utajnić, ale przewodniczący Klaudiusz Slezak, nie poddał takiego wniosku pod głosowanie. Odczytał opinię prawną (nie podał jej autora) z której wynika, że powtórne głosowanie nad absolutorium jest zbędne, bo komisja już się na ten temat raz wypowiedziała z wynikiem remisowym, który może być traktowany jako domniemanie wniosku negatywnego. Przewodniczący Slezak zarządził przerwę w obradach w celu zlecenia prawnikom niezależnym od UM Tychy jeszcze jednej opinii na ten temat i wyszedł z sali obrad, uprzedzając, że kontynuowanie posiedzenia nie ma podstaw prawnych. Pozostała dwójka radnych kontynuowała jednak obrady utwierdzona w prawidłowości takiego postępowania przez radcę prawnego Urzędu Miasta Tychy Mirosława Nosalika. W takich okolicznościach pod nieobecność przewodniczącego komisja rewizyjna w dwuosobowym składzie jednogłośnie uchwaliła wniosek o udzielenie prezydentowi absolutorium. RIO zażądało oprócz tego wniosku protokołu z obrad. Ostatecznie Izba nie wydała do dzisiaj tj. 22 czerwca opinii na temat absolutorium. Po raz kolejny przewodniczący Rady Miasta Tychy Maciej Gramatyka (PO) musiał więc, na wniosek radnego Slezaka, wycofać z porządku obrad punkt, w którym przewidziano głosowanie nad absolutorium.

Reklama

To dla prezydenta Andrzeja Dziuby upokarzająca sytuacja. Jeszcze nigdy w czasie 17 lat swojej prezydentury w Tychach takiej nie doświadczył. Absolutorium bowiem to ostateczne potwierdzenie, że prezydent dobrze gospodarował pieniędzmi publicznymi w ramach budżetu (wykonanie budżetu i sprawozdanie finansowe Rada Miasta Tychy przyjęła większością proprezydenckich radnych, przy sprzeciwie opozycji).

Dzisiejsza sesja rozpoczęła się praktycznie od wniosku proprezydenckiego radnego Sławomira Sobocińskiego o odwołanie radnego Klaudiusza Slezaka z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej. Radny Sobociński jako przyczynę odwołania podał sytuację jaka zaistniała 14 czerwca na komisji rewizyjnej. Przyznał, że do tej pory K. Slezak prowadził komisję rewizyjną prawidłowo, ale to się zmieniło, gdy zmienił barwy polityczne [wcześniej należał do PO – przyp. red.].

Jakub Chełstowski bronił przewodniczącego. Stwierdził, że do tej pory nikt nie miał wątpliwości, że dobrze pełni on swoje obowiązki. Jak popierał prezydenta nie było sprawy. Rozpoczęła się z chwilą, gdy zagłosował przeciw absolutorium dla prezydenta i tą decyzją, zdaniem radnego Chełstowskiego, radny Slezak „podpisał na siebie wyrok”. Wniosek o odwołanie Klaudiusza Slezaka ze stanowiska szefa komisji rewizyjnej, jak można było usłyszeć, został sformułowany po to, by zadowolić prezydenta, bo według Jakuba Chełstowskiego za tym wnioskiem stoi prezydent Dziuba (prezydent zaprzeczył) i Inicjatywa Tyska – wystarczy przeciwstawić się prezydentowi, by takim wnioskiem być objętym. Radny prosił o podanie konkretnych przepisów, które miał naruszyć radny Slezak, tłumaczył dalej, że mamy do czynienia z problemem prawnym i jego rozwiązaniem nie może być odwołanie radnego Slezaka z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej, tylko rozwianie wątpliwości przez służby prawne.

Grzegorz Kołodziejczyk (PiS) wzywał, by najpierw ustalić, czy radny Slezak postępował zgodnie, czy niezgodnie z prawem. W tym celu zalecał poczekać na decyzję RIO.

Andrzej Dziuba, prezydent Tychów w emocjonalnym wystąpieniu zarzucił oponentom działanie z pobudek politycznych. Stwierdził, że jest to gra. Zarzucił radnemu Slezakowi perfidne postępowanie zmierzające do przeciągania procedury, co uniemożliwia Radzie Miasta zajęcie się ta sprawą. Chodzi bowiem o to, by sprawa absolutorium nie wpłynęła na sesję, bo tu wynik głosowania (ze względu na proprezydencką większość) nie budziłby wątpliwości. Ale radny Slezak opuszczając komisję rewizyjną po ogłoszeniu przez siebie przerwy postąpił, zdaniem prezydenta, nieudolnie, bo niezgodnie z prawem. Samodzielne ogłaszanie przerwy – tłumaczył prezydent – nie jest bowiem dozwolone podczas obrad komisji (jeśli ktoś zgłosi wniosek przeciwny, a tak było w tym przypadku, wniosek ten trzeba przegłosować).

Dyskusja nad odwołaniem przewodniczącego Slezaka przekształciła się w dyskusję nad budżetem 2016 r. Radny Slezak twierdził, że budżet nie został wykonany, bo w kasie zostało ponad 60 mln zł na skutek niezrealizowania zaplanowanych zadań. Zdenerwowany prezydent bronił się, mówiąc że to kłamstwo – budżet został wykonany, a na dowód powoływał się na RIO.

Urszula Dryka, skarbnik miasta informowała, że na 170 zadań nie wykonano tylko 11. Radny Chełstowski przypomniał, że nie monitorowano należycie środków w budżecie. Niewłaściwie, bo dopiero w listopadzie, zorganizowano np. przetarg na budowę stadionu lekkoatletycznego.

W ferworze dyskusji prezydent Tychów potwierdził w pewnym momencie, że zaproponował radnemu Slezakowi stanowisko prezesa w gminnej spółce Tyskie Linie Trolejbusowe [było to ok. 2 lat temu – przyp. red.]. Nie dodał, że przyjęcie tej propozycji przez Klaudiusza Slezaka pozbawiłoby go mandatu radnego.

Proprezydencka większość odwołała 22 czerwca radnego Slezaka z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej Rady Miasta Tychy. Powołano do tego gremium czwartego radnego – Grzegorza Gwoździa (PO), powierzając mu stanowisko szefa komisji rewizyjnej.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj