Pijany intruz porwał autobus

0
Pijanego 32-latka, który porwał autobus, nikt na zajezdni nie zauważył (fot. PKM Tychy)
Reklama

We wtorek, 8 marca, po godz. 11.00 z zajezdni Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej wyjechał autobusem kompletnie pijany mężczyzna. Nie był pracownikiem PKM-u. Wyjeżdżając na ul. Towarową zdążył uszkodzić samochód osobowy, ale na szczęście zatrzymał pojazd, kiedy najechał na krawężnik. Wtedy zatrzymali go pracownicy zajezdni i przekazali policji. Jak intruz dostał się na teren zakładu i w jaki sposób uruchomił pojazd?

Jak informuje nas asp. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, ze wstępnych ustaleń wynika, że 32-letni mężczyzna (miał w organizmie 3,5 promila alkoholu) dostał się na zajezdnię, bo jako pasażer usnął w autobusie. Być może zsunął się z siedzenia. Dlatego nie zauważył go kierowca, który wjechał do bazy po zakończonej pracy. Nie zauważyła delikwenta również ochrona zakładu.

Po przebudzeniu, zamknięty w autobusie pijany 32-latek, odpalił go i próbował wyjechać z zajezdni. Pytamy rzecznik policji, w jaki sposób uruchomił pojazd? Barbara Kołodziejczyk odpowiedziała nam, że najprawdopodobniej za pomocą kluczyka. Jak to możliwe? Według naszych ustaleń, prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa przeciwpożarowego kierowcy zostawiają kluczyki w środku pojazdu.

Wyjeżdżając z bazy PKM na ul. Towarową 32-latek mężczyzna uderzył w samochód osobowy, a gdy zatrzymał się na krawężniku lekkiemu uszkodzeniu uległ również autobus. Pijanego porywacza autobusu zatrzymali pracownicy pogotowia technicznego PKM i ochrona zajezdni. Przekazano delikwenta policji. 32-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.                                                                                                    (JJ)

Reklama
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj