Pijany maszynista kierował lokomotywą

Dzisiaj (29 stycznia) Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu ma postawić zarzuty 51-letniemu pijanemu maszyniście, który kierował lokomotywą w Imielinie. Grozi mu za to wyrok do 2 lat więzienia.

Pijanego kierowcę samochodu łatwo rozpoznać po tym, że jeździ zygzakiem. A po czym z daleka rozpoznać pijanego maszynistę kierującego lokomotywą? Z przyczyn zasadniczych zygzakiem na pewno nie jeździ, ale pojazd szynowy też może zachowywać się podejrzanie. Na przykład może bez potrzeby jeździć tam i z powrotem. Właśnie taki wahadłowy ruch elektrowozu na szlaku kolejowym w Imielinie, i to w okolicy niestrzeżonego przejazdu kolejowego (rejon ul. Drzymały), zauważyła  27 stycznia ok. godz. 22:00 czujna pracownica nastawni kolejowej. Do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu wpłynęło zawiadomienie, że maszynista, który jeździ elektrowozem tam i z powrotem może znajdować się pod wpływem alkoholu.

– Na miejsce przybyli policjanci ruchu drogowego oraz Służby Ochrony Kolei – informuje nas asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk, oficer prasowy KPP w Bieruniu. – Sprawdzenie przez mundurowych stanu trzeźwości kierowcy potwierdziło podejrzenie zgłaszającej. 51-letni maszynista miał w organizmie 2,98 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafi do sądu, który zadecyduje o losie amatora jazdy „na podwójnym gazie”.

Asp. szt. poinformowała nas, że dzisiaj (29 stycznia) maszyniście postawione zostaną zarzuty w oparciu o art. 178a Kodeksu karnego, dotyczący prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego [„par. 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”].

(vis)