Policyjny pościg za audi z użyciem broni

0
Zatrzymanie kierowcy audi; fot. KMP Tychy/www.112Tychy.pl
Reklama

Policyjny pościg za audi z użyciem broni. Wczoraj (1.07) na ulicach Tychów rozegrały się sceny jakby żywcem przeniesione z amerykańskiego filmu gangsterskiego. Był dramatyczny pościg za samochodem, policjanci użyli broni palnej i w końcu osaczyli uciekiniera na łonie przyrody.

Gdy policjanci z Katowic 1 lipca po godz. 8.00 zatrzymali na swoim terenie samochód audi, nic nie zapowiadało dalszego, dramatycznego rozwoju wypadków (relacjonujemy je na podstawie informacji Komendy Miejskiej Policji w Tychach). Funkcjonariusze zainteresowali się pojazdem, bo jego 31-letni kierowca (mieszkaniec Żor) przekroczył dozwoloną prędkość. Podczas kontroli dodatkowo okazało się, że nie posiada dowodu rejestracyjnego. Policjanci ukarali 31-latka mandatem i zakazali mu dalszej jazdy. Wydawało się, że ukarany zrozumiał kulturalną sugestię stróżów prawa. Jakież więc było zdziwienie policjantów, gdy dwie godziny później zobaczyli to samo audi, z ukaranym wcześniej 31-latkiem za kierownicą, jadące w kierunku Tychów.

Policjanci czym prędzej ruszyli za tym samochodem, wzywając przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych, by kierowca się zatrzymał. Osiągnęli połowiczny sukces, to znaczy sygnały jak najbardziej dotarły do szofera, ale ten, zamiast zwolnić i zatrzymać się, raptownie przyspieszył.

Katowicy policjanci zawiadomili komendę w Tychach i już wkrótce na spotkanie kierowcy audi wyruszyli i tyscy policjanci.

Reklama

Tymczasem uciekinier wjechał w ulicę Bratków w Tychach, a następnie znalazł się w ślepej uliczce. Policjanci zablokowali wyjazd. Gdy wydawało się, że to już koniec, katowicki policjant wyszedł z radiowozu. Ale wtedy audi przejechało po stopie funkcjonariusza. W odpowiedzi policja zaczęła strzelać w kierunku auta. Nie zatrzymało to uciekiniera, który kierując audi ominął policyjną blokadę. Później porzucił samochód i zaczął uciekać na piechotę, tak skutecznie, że znikł z pola widzenia funkcjonariuszy. Na krótko. Znaleziono go w pobliskich zaroślach.

– 31-latek z Żor trafił on do policyjnego aresztu – poinformowała dzisiaj (2.07) KMP w Tychach. – Zatrzymanemu została pobrana krew do badań. Policjant oraz policjantka, która zaczęła uskarżać się na ból w klatce piersiowej, trafili do szpitala, gdzie udzielono im pierwszej pomocy. Zatrzymany 31-latek stanie wkrótce przed prokuratorem.

(vis)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj