W fabryce samochodowych wiązek elektrycznych Yazaki Automotive Products Poland mieszczącej się w Mikołowie wkrótce pracę straci ponad pół tysiąca osób. Pracownicy usłyszeli, że zwolnienia grupowe są konieczne, aby zakład przetrwał. Restrukturyzacja zatrudnienia to efekt pandemii i zmniejszonego zapotrzebowania fabryki Fiata na wiązki elektryczne do modelu 500.
W komunikacie wydanym przez dyrektora Yazaki i komisje zakładowe związków zawodowych czytamy:
„W związku z pogarszającą się sytuacją w branży samochodowej spowodowanym pandemią, a także znaczącym spadkiem zamówień na wiązki dla Fiata 500, Yazaki jest zmuszone do wyjścia z tego projektu (fabryka Fiata w Tychach z powodu koronawirusa przez trzy miesiące nie produkowała aut – przyp. red.).
W związku z powyższym w dniach 15-17 lipca odbyły się negocjacje pomiędzy pracodawcą a stroną społeczną dotyczące konieczności restrukturyzacji naszego zakładu w celu zapewnienia dalszej przyszłości i związanej z tym możliwości rozwoju i dalszego istnienia zakładu pracy.
W wyniku rozmów pracodawca i przedstawiciele zakładowych związków zawodowych. NSZZ Solidarność i WZZ Sierpień’80 podpisały porozumienie umożliwiające otwarcie się na przyszłość, co oznacza:
- wprowadzenie nowych technologii OMF (automatyzacja procesu produkcji wiązek dla wielu światowych marek, takich jak Mercedes, BMW),
- możliwość powrotu małych wiązek Maserati,
- a także potencjalnie nowe projekty związane z Maserati (jeśli zostaną wygrane przez Yazaki).
Aby móc wprowadzić powyższe projekty spółka zmuszona jest do przeprowadzenia restrukturyzacji zatrudnienia i optymalizacji kosztów.
Restrukturyzacja zatrudnienia obejmować będzie 509 pracowników zakładu ze wszystkich jednostek organizacyjnych w okresie od 20 lipca do 31 października 2020 r. na podstawie ustalonych w porozumieniu kryteriów”.
Zwolnienia grupowe w Yazaki obejmą około 40 proc. całej załogi, która liczy 1,3 tysiąca pracowników. W większości zatrudnienie stracą pracownicy produkcyjni.
Zgodnie z porozumieniem wynegocjowanym przez związki zawodowe zwolnieni otrzymają dodatkową – oprócz ustawowej – odprawę. Będzie ona uzależniona od stażu pracy. To równowartość trzech miesięcznych pensji w przypadku pracowników zatrudnionych w firmie krócej niż 2 lata, sześciokrotność w przypadku pracujących od 2 do 8 lat oraz równowartość dziewięciu pensji dla osób z najdłuższym stażem pracy.
Wysokość odpraw ma być wyliczana jak urlop wypoczynkowy czyli korzystniej dla pracowników. Przy typowaniu pracowników do zwolnienia ma być brana pod uwagę ich sytuacja życiowa i rodzinna.
Od połowy marca tyska fabryka FCA przez trzy miesiące nie wytwarzała samochodów z powodu pandemii COVID-19.